Remis z dobrze dysponowanym KGHM Zagłębiem Lubin to dla Ruchu Chorzów sukces. Niebiescy mogli po meczu mieć jedynie pretensję do sędziego spotkania Krzysztofa Jakubika o decyzję z 61. minuty, kiedy arbiter nie podyktował dla chorzowian rzutu karnego. Wówczas w polu karnym w starciu z Dorde Cotrą przewrócił się Marek Zieńczuk. Arbiter nie wskazał na "wapno". - A mógł to uczynić. Szkoda, że podjął inną decyzję, ale nie zamierzam jej podważać - ocenił pomocnik Niebieskich Patryk Lipski. - Zagłębie miało swoje szanse, szanujemy remis. To dobry zespół, pamiętamy wyjazdową, jesienną porażkę 1:3 i na pewno tym bardziej szanujemy punkt. - dodał.
Teraz przed Ruchem seria trudnych meczów. Najbardziej prestiżowy dla kibiców chorzowian mecz Niebiescy rozegrają w kolejną sobotę, w Zabrzu z Górnikiem. - Od soboty przygotowujemy się do tego meczu. Myślę, że to będzie ważne zwycięstwo dla nas i kibiców - zapowiedział Patryk Lipski.