Od pierwszych minut Piast Gliwice nadawał ton grze, lecz brakowało mu precyzji w wykończeniu akcji. Strzałów było jak na lekarstwo i bramkarz rywali był praktycznie bezrobotny. - Rywale byli dobrze zorganizowani w obronie. Mimo to w pierwszej połowie zagraliśmy lepiej niż w drugiej - ocenia Radoslav Latal.
Gliwicki zespół nie potrafił złapać właściwego rytmu w inauguracyjnym meczu. Atak pozycyjny nie wychodził mu zbyt dobrze, a na dodatek Górnik groźnie atakował. - Kuba Szmatuła dwukrotnie perfekcyjnie nas uratował. Natomiast już w drugiej połowie graliśmy brzydko i słabo - przyznaje szkoleniowiec lidera Ekstraklasy.
Strata punktów w Łęcznej zabolała Piasta. Mimo wszystko trener lidera nie rozdziera szat i liczy na poprawę swoich podopiecznych. - Gospodarze grali swoją piłkę i sprawili nam sporo problemów. Jesteśmy zadowoleni, że wywozimy z Łęcznej ten punkt - kończy Latal.
[b]Paweł Patyra z Łęcznej
Zobacz wideo:
Sezon 2015/2016 w wykonaniu Lecha będzie niczym scenariusz filmowy? "To byłoby niesamowite"
[/b]