Lech - Termalica: Siedem goli w Poznaniu! Inauguracyjne zwycięstwo mistrzów Polski

PAP/EPA / PAP/Jakub Kaczmarczyk
PAP/EPA / PAP/Jakub Kaczmarczyk

Aż siedem bramek padło w meczu Lecha Poznań z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Mistrzowie Polski pokonali beniaminka 5:2, a świetny mecz rozegrał Karol Linetty!

Od samego początku mecz był emocjonujący. Pierwszą groźną akcję stworzyła Termalica. Uderzenie sprzed pola karnego Jakuba Biskupa na rzut rożny zdołał wybić Jasmin Burić. W odpowiedzi szczęścia próbował Gergo Lovrencsics, ale Krzysztof Pilarz nie dał się zaskoczyć.

W 11. minucie Lech wyszedł na prowadzenie. Po ładnej akcji Karol Linetty świetnie podał do Szymona Pawłowskiego, który w sytuacji sam na sam z Krzysztofem Pilarzem umieścił piłkę w bramce. W szeregach poznaniaków groźnie uderzali jeszcze Marcin Kamiński i Szymon Pawłowski, ale nieskutecznie. Goście również potrafili się odgryźć. Najlepszą okazję miał Wojciech Kędziora, który trafił w słupek.

W 42. minucie Lech podwyższył prowadzenie. Znów dobrym podaniem popisał się Karol Linetty, a Nicki Bille Nielsen mocnym strzałem z pola karnego zdobył swoją pierwszą bramkę dla poznańskiego klubu. Wydawało się, że Lech ma mecz pod kontrolą i pewne trzy punkty. Termalica odpowiedziała jednak po kilkudziesięciu sekundach. Po zagraniu Dariusz Jarecki piłkę w polu karnym przyjął Wojciech Kędziora i z kilku metrów pokonał Buricia.

Napastnik Termaliki miał swój dzień. W 49. minucie urwał się obrońcom i wykończył dośrodkowanie Jakuba Biskupa. Niespodziewanie zrobił się remis, ale lechitów to nie załamało. Kilka minut później znów byli na prowadzeniu. Po raz kolejny kapitalnym podaniem popisał się Linetty, a Szymon Pawłowski będąc sam przed Pilarzem minął go i umieścił piłkę w pustej bramce.

Po tym golu tempo meczu spadło i gra toczyła się głównie w środku pola, gdzie nie brakowało walki. Sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Emocje wróciły w ostatnich minutach. W 90. minucie Pavol Stano sfaulował Darko Jevticia i Paweł Gil podyktował rzut karny. Chętnych do wykonania nie brakowało, ale ostatecznie piłkę wziął wprowadzony chwilę wcześniej Dawid Kownacki i pewnym strzałem umieścił ją w bramce. Młody napastnik Kolejorza zdołał jeszcze raz pokonać Krzysztofa Pilarza w doliczonym czasie gry. Wydawało się, że źle przyjął piłkę po dośrodkowaniu z prawej strony Macieja Gajosa boiska, ale ostatecznie oddał efektowny strzał i ustalił wynik meczu na 5:2.

Lech Poznań - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 5:2 (2:1)
1:0 - Szymon Pawłowski 11'
2:0 - Nicki Bille Nielsen 42'
2:1 - Wojciech Kędziora 43'
2:2 - Wojciech Kędziora 49'
3:2 - Szymon Pawłowski 57'
4:2 - Dawid Kownacki (k.) 90'
5:2 - Dawid Kownacki 90+2'

Składy:
Lech Poznań:

Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Vladimir Volkov, Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh (77' Maciej Gajos), Gergo Lovrencsics (65' Darko Jevtić), Karol Linetty, Szymon Pawłowski, Nicki Bille Nielsen (88' Dawid Kownacki).

Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Krzysztof Pilarz - Sebastian Ziajka, Pavol Stano, Artem Putiwcew, Dariusz Jarecki, Bartłomiej Babiarz, Mateusz Kupczak *85' Wołodymyr Kowal), Dawid Plizga, Tomasz Foszmańczyk (46' Patrik Misak), Jakub Biskup (79' Martin Juhar), Wojciech Kędziora.

Żółte kartki: Łukasz Trałka, Karol Linetty (Lech).

Zobacz wideo: Jacek Zieliński: Brakowało nam skuteczności. Mogliśmy wygrać znacznie wyżej

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.
Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Źródło artykułu: