LM: Twardy bój PSG z Chelsea! Minimalna zaliczka mistrza Francji!

PAP / PAP/EPA/YOAN VALAT
PAP / PAP/EPA/YOAN VALAT

Niesamowicie zacięty był pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Paris Saint-Germain a Chelsea! Mistrz Francji wygrał 2:1, ale miał więcej problemów niż zakładano i rewanż w Londynie powinien dostarczyć ogromnych emocji!

Pod nieobecność kontuzjowanych Kurta Zoumy i Johna Terry'ego, Guus Hiddink dość eksperymentalnie zestawił linię obrony - z Branislavem Ivanoviciem na środku i Cesarem Azpilicuetą na nominalnej pozycji Serba - ale ta, choć przez pierwszy kwadrans znajdowała się pod ogromną presją napierających gospodarzy, to nie popełniała błędów i ekipa Laurenta Blanca w ogóle nie stwarzała sytuacji.

Chelsea budziła się dość długo, lecz gdy już zaatakowała, to cud uratował PSG przed utratą gola. W 23. minucie wyśmienicie z lewego skrzydła dośrodkował Abdul Rahman Baba, z kilku metrów główkował Diego Costa, ale Kevin Trapp zdołał wystawić rękę i w sobie tylko znany sposób strącił piłkę na poprzeczkę.

Mecz nabrał rumieńców dopiero pod koniec pierwszej połowy. W 39. minucie paryżanie dopięli swego, choć mieli przy tym sporo szczęścia, a wydatnie pomógł im John Obi Mikel. Nigeryjczyk sfaulował przed polem karnym Lucasa Mourę, a po strzale Zlatana Ibrahimovicia z rzutu wolnego piłka otarła się właśnie o jego nogę i wpada do siatki obok bezradnego Thibauta Courtoisa.

Londyńczycy stracili bramkę w okresie, w którym przewaga rywala nie była wyraźna, jednak na przerwę schodzili do szatni z remisem! Fantastycznie zrehabilitował się Obi Mikel, który w doliczonym czasie pokonał Trappa potężnym strzałem z 6 metrów po dośrodkowaniu Williana z rzutu rożnego i zgraniu piłki głową przez Costę.

Druga połowa miała podobny przebieg jak pierwsza. Przez kwadrans paryżanie znów podkręcili tempo, ale Chelsea przetrwała ten napór i później dość spokojnie rozbijała ataki rywala, a ci momentami sprawiali nawet wrażenie zniecierpliwionych.

Jeden jedyny raz londyńska obrona się jednak zdrzemnęła i w 78. minucie PSG zapewniło sobie skromne zwycięstwo. Angel di Maria wypatrzył wybiegającego na czystą pozycję Edinsona Cavaniego, a Urugwajczyk wykończył to znakomicie, posyłając piłkę do siatki z ostrego kąta pomiędzy nogami Courtoisa.

Wynik mógł się jeszcze zmienić w każdą ze stron, ale w szeregach gospodarzy świetnej szansy nie wykorzystał Ibrahmović, którego strzał z bliska przytomnie zatrzymał belgijski bramkarz, zaś w doliczonym czasie soczystym wolejem z narożnika pola karnego w boczną siatkę trafił Pedro Rodriguez. Do szczęścia byłemu zawodnikowi Barcy zabrakło bardzo niewiele.

Rezultat 2:1 daje paryżanom pewien komfort przed rewanżem, jednak sprawa awansu pozostaje otwarta. Skazywana na pożarcie Chelsea pokazała w Paryżu futbol dobrze zorganizowany i faworyt miał we wtorek bardzo ciężką przeprawę. Warto też pamiętać, że dwa lata temu PSG odpadło po dwumeczu z Chelsea, mimo że pierwsze spotkanie wygrało aż 3:1. Rok temu z kolei awansowało dalej, choć u siebie wywalczyło tylko remis 1:1. 9 marca na Stamford Bridge możliwy jest zatem każdy scenariusz!

Paris Saint-Germain - Chelsea Londyn 2:1 (1:1)
1:0 - Zlatan Ibrahimović 39'
1:1 - John Obi Mikel 45+1'
2:1 - Edinson Cavani 78'

Składy:

Paris Saint-Germain: Kevin Trapp - Marquinhos, Thiago Silva, David Luiz, Maxwell, Marco Verratti (81' Adrien Rabiot), Thiago Motta, Blaise Matuidi (81' Javier Pastore), Angel di Maria, Zlatan Ibrahimović, Lucas Moura (74' Edinson Cavani).

Chelsea Londyn: Thibaut Courtois - Cesar Azpilicueta, Gary Cahill, Branislav Ivanović, Abdul Rahman Baba, Cesc Fabregas, John Obi Mikel, Pedro Rodriguez, Willian, Eden Hazard (71' Oscar), Diego Costa.

Żółte kartki: Zlatan Ibrahimović, Lucas Moura, David Luiz (Paris Saint-Germain) oraz John Obi Mikel, Pedro Rodriguez (Chelsea Londyn).

Sędzia: Carlos Velasco Carballo (Hiszpania).

Zobacz wideo: Aubameyang czy Lewandowski? Niemieccy dziennikarze zgodni

Źródło: TVP

Źródło artykułu: