Czy Wojciech Szczęsny będzie musiał błagać o litość Cristiano Ronaldo?

Gdy w 2007 roku w 1/4 finału LM Manchester Utd demolował Romę, włoscy piłkarze błagali o litość Ronaldo. - Jeden prosił, bym już nie dryblował, drugi, groził śmiercią - wspomina Cristiano. Czy podobnie będzie w środę wieczorem?

Luciano Spalletti, trener Giallorosiich wyznaje prostą zasadę. Głupi ludzie uczą się na własnych błędach, a mądrzy na cudzych. Od tygodnia, pogrążony w myślach, wraz ze sztabem szkoleniowym przygotowuje taktykę na Real Madryt. Nie strzeli sobie w stopę jak poprzednik Rudi Garcia, który poszedł na otwartą wymianę ciosów z Bayernem Monachium czy Barceloną, tracąc w dwóch spotkaniach aż trzynaście goli. Na Camp Nou wystąpił Wojciech Szczęsny i mimo obrony rzutu karnego, przeżył jeden z najgorszych wieczorów w karierze. W środowym starciu z Realem Madryt ma być inaczej. Polak wystąpi od pierwszej minuty, ale nie będzie musiał obawiać się, że jego koledzy po raz kolejny zapomną o defensywie. Spalletti na to nie pozwoli.

Roma przeżywa znakomity okres pod wodzą nowego trenera. Wygrała cztery spotkania ligowe z rzędu, była bliska remisu w Turynie, gdzie świetnie zaprezentowała się przeciwko Juventusowi, ale Szczęsnego pokonał Paulo Dybala. W porównaniu do czasów Rudiego Garcii, statystycznie Giallorossi odbierają więcej piłek przeciwnikom, pokonują większy dystans podczas meczów, są zdecydowanie agresywniejsi. Przełożyło się to na mniejszą liczbę podań, ale nikogo to nie martwi. Roma wygrywa, a Spalletti przywrócił drużynie wiarę w sukces. - Mamy 50 proc. szans na ogranie Realu - wypalił na konferencji prasowej przed meczem. To optymistyczne spojrzenie, ale nie pozbawione sensu. Już raz włoski trener sensacyjnie ograł Królewskich w 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Mimo radykalnej zmiany taktyki, Wojciech Szczęsny nie będzie mógł się czuć komfortowo na boisku. Real to monstrum. Cristiano Ronaldo w sobotnim spotkaniu ligowym z Athletikiem Bilbao wreszcie strzelił dwa gole mocnemu rywalowi. Portugalczyk zanotował już 89 trafień (niektóre źródła podają, że 88) w rozgrywkach Champions League i zdecydowanie wyprzedza Lionela Messiego. Na Stadio Olimpico w Rzymie w kwietniu 2007 roku zdobył jedną z najpiękniejszych bramek w karierze, po uderzeniu głową. Manchester United przegrał 1:2, ale w rewanżu zdemolował Romę aż 7:1. Cristiano strzelił wtedy dwa gole, a włoscy obrońcy błagali go o litość.  - Jeden z nich prosił, żebym już nie dryblował, drugi, żebym przeszedł w inne miejsce na boisku, a trzeci groził, że mnie zabije - wspominał Portugalczyk w swojej biografii. W tym sezonie w Lidze Mistrzów jest piekielnie skuteczny. Pobił rekord trafień w fazie grupowej, zdobywając aż 11 bramek. Łącznie w 30 występach w tym sezonie, 32 razy pokonywał bramkarzy rywali, ale w aż 15 starciach nie trafiał do siatki. Ronaldo zawodzi w meczach wyjazdowych. Na 14 spotkań, tylko w pięciu strzelał gole.

Wojciech Szczęsny już raz powstrzymał Cristiano, podczas meczu reprezentacji Polski z Portugalią w 2012 roku. Na inaugurację Stadionu Narodowego, drużyna Franciszka Smudy zremisowała 0:0. Przed meczem, polski bramkarz żartował: "Ronaldo? No cóż, nóżki się trochę trzęsą." Po zakończeniu wypalił tylko: "Nie taki diabeł straszny". Do tej pory w Lidze Mistrzów w starciach z wielkimi rywalami Szczęsny miał pecha. W 2011 roku w 1/8 finału na Camp Nou odniósł kontuzję palca w 15 minucie, w obecnym sezonie podczas meczu fazy grupowej na Stadio Olimpico, także musiał zejść z boiska. Roma zremisowała z Barcą 1:1 po cudownym strzale z połowy boiska Alessandro Florenziego.

Jak będzie we wtorek? - Wojtek jest w dobrej formie, zagrał w tym sezonie kilka znakomitych meczów. On potrafi mobilizować się na wielkich rywali. Dwa spotkania z Juventusem były w jego wykonaniu znakomite. Może będzie bello di notte (piękny nocą)? - mówi Radosław Majdan, były reprezentant Polski. Szczęsny stanie naprzeciw rozpędzonego Realu, odmienionego przez Zinedine'a Zidane'a. To jeden z najważniejszych egzaminów w jego karierze.

*383. Od tylu minut Cristiano Ronaldo nie strzelił gola w spotkaniu wyjazdowym.

Mateusz Święcicki
[b][b]
[/b][/b]Zobacz wideo: Arkadiusz Milik wróci do Polski?

[b][b][b]

[/b]
[/b][/b]

Komentarze (4)
avatar
Chazz
17.02.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
co za głupawy tytuł... 
JS2015
17.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
co za litość...zrobić ścianę i będzie super i
Nawałka zanotuje swoje preferencje:) na pozycji bramkarza kadry Polski:)