Lech konsekwentnie przeciwny reformie ESA 37. "Chcemy zmniejszenia liczby meczów"

Już wiadomo, że w sezonie 2016/2017 zasady rywalizacji w Ekstraklasie się nie zmienią. Lech pozostaje jednak przeciwny reformie i zamierza zrobić wszystko, by w przyszłości ograniczyć liczbę meczów.

W Poznaniu wciąż mają w pamięci natłok spotkań z rundy jesiennej, który wpędził drużynę w kryzys, doprowadził do zmiany trenera, a teraz skutkuje koniecznością odrabiania wielkich strat w Ekstraklasie.

- Na własnym organizmie sprawdziliśmy jak to jest rozegrać 38 meczów w krótkim czasie, nie mając latem praktycznie żadnego odpoczynku - zaznaczył Piotr Rutkowski.

Wiceprezes Kolejorza ma jasny postulat. - Chcemy zmniejszenia liczby spotkań, także dlatego, by urlopy były dłuższe.

Już jesienią - gdy ważyły się losy kolejnego sezonu - mistrz Polski miał jednoznaczne stanowisko. - Byliśmy za natychmiastową zmianą i powrotem do wcześniejszej sytuacji, czyli 30 kolejek bez podziału na rundę zasadniczą i finałową. Można byłoby zmienić warunki, ale wtedy konieczna byłaby zgoda na mniejsze środki z praw telewizyjnych. Legia i my pewnie byśmy się zgodzili, inne kluby raczej nie - wyjaśniał wówczas Rutkowski.

Władze Lecha lobbują ponadto za zmianami w zasadach eliminacjach do europejskich pucharów. Chodzi m. in. o to, że batalia o fazę grupową zacznie się jeszcze w trakcie Euro 2016, a to zdaniem wielu klubów nie powinno mieć miejsca.

Zobacz wideo: Hamalainen wygwizdany na Łazienkowskiej

Źródło: WP SportoweFakty

Źródło artykułu: