Dotąd młody pomocnik robił bardzo dobre wrażenie, choć nie błyszczał w statystykach. Gdy jednak w spotkaniu z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza (5:2) zaliczył trzy asysty, również ten mankament stał się nieaktualny.
Patrząc od strony czysto sportowej, Lechowi nie powinno zależeć na odejściu Karola Linettego, lecz trener Jan Urban sam już widzi, że argumentów przemawiających za jego zatrzymaniem latem może zwyczajnie zabraknąć. - Każdemu piłkarzowi trzeba życzyć jak najlepiej i jeśli pojawi się naprawdę dobra oferta, to dlaczego miałbym odradzać Karolowi transfer? Odejścia zawodników to w futbolu normalna sprawa - stwierdził opiekun mistrza Polski.
Urban przytoczył też przykład innego młodego gracza, z którym kiedyś pracował. - W Osasunie grał Mikel Merino, który wypromował się w krótkim czasie, a ostatnio za dobre pieniądze kupiła go Borussia Dortmund. Gdy pojawiają się takie okazje, to trzeba z nich korzystać.
Sam Linetty uznał, że zimą jeszcze barw nie zmieni i tę decyzję Urban w pełni popiera. - Karol walczy o miejsce w kadrze na Euro 2016. Jego pozycja nie jest jeszcze najmocniejsza, dlatego uważam, że postąpił mądrze. Latem jednak sytuacja może być już inna. Oczywiście gdyby trafił się średni klub, który płaciłby średnie pieniądze, a potem np. wypożyczył piłkarza gdzie indziej, to to na pewno nie jest dobra opcja. W przeszłości spotykałem się z kilkoma takimi sytuacjami, gdy jeszcze pracowałem w Legii Warszawa i stamtąd odchodzili młodzi zawodnicy. Jeśli jednak Linetty dostanie atrakcyjną ofertę, to ja mu życzę jak najlepiej - zakończył.