- Spotkały się drużyny, które potrzebują punktów jak tlenu. Padły bramki. Przegraliśmy mecz, który był nie do przegrania - lapidarnie podsumował występ swojej drużyny Romuald Szukiełowicz.
Dziennikarze ciągnęli go jednak za język, próbując uzyskać odpowiedź o pretensje za stracone gole do Mariusza Pawełka. - A pan by nie miał pretensji? Przy drugim strzale, kiedy padł gol, piłka przeleciałaby pół metra obok słupka. Dalszy komentarz jest zatem zbędny. Nie chciałbym jednak nikogo za ten mecz indywidualnie oceniać - zakończył.
Zobacz wideo: Kuriozalna sytuacja podczas sparingu w Hiszpanii. Wiatr niemal zdmuchnął bramkę z boiska
Źródło: WP SportoweFakty