Wielkie Derby Śląska w Zabrzu miały być wielkim świętem. Na trybunach zasiadło niemal 25 tysięcy widzów, którzy przez całe spotkanie głośnym dopingiem wspierali swoich ulubieńców. Jednak to Ruch był stroną dominującą i zasłużenie wygrał 2:0. Po zakończeniu spotkania kibicom puściły nerwy.
Było wiele okrzyków wyrażających niezadowolenie z postawy piłkarzy, którzy przez większość derbowego starcia nie potrafili znaleźć sposobu na defensywę chorzowian. Niewiele z haseł nadaje się do cytowania, lecz fani zgromadzeni na trybunie zajmowanej przez Torcidę dali do zrozumienia, że porażka z Ruchem nie przejdzie bez echa. "Derby przegrane będą wam zapamiętane".
Kibice pożegnali zawodników Górnika Zabrze głośnymi gwizdami, a część z nich pojawiło się również pod szatnią, gdzie okrzykami dawali wyraz swojego niezadowolenia z porażki. Atmosfera w Zabrzu jest teraz bardzo napięta. Górnik, który miał zmniejszać dystans do ósemki, spadł na ostatnie miejsce w tabeli i do czternastego Podbeskidzia Bielsko-Biała traci trzy punkty.
Dla zabrzan była to druga w tym sezonie porażka w Wielkich Derbach Śląska. W rundzie jesiennej w Chorzowie Ruch wygrał 1:0. - Wszyscy są świadomi tego, że zawiedliśmy. Trzeba podziękować kibicom, że dopingowali do końca. My się nie spisaliśmy - powiedział po meczu trener Leszek Ojrzyński. Po derbach wśród kibiców Górnika jest ogromne rozczarowanie, a część z nich domaga się dymisji szkoleniowca. Po długim oczekiwaniu do kibiców wyszło kilku zawodników, którzy przyjęli krytykę od kibiców. Ci na koniec odśpiewali "czy wygrywasz, czy nie...".
Zobacz wideo: Kamil Mazek: niewykorzystane sytuacje się mszczą, dzisiaj tak nie było
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.