Wisła objęła prowadzenie w 19. minucie dzięki Donaldowi Guerrierowi, a w II połowie do remisu doprowadził Krzysztof Danielewicz.
- Zadaję sobie pytanie: czy jestem zadowolony z wyniku, czy nie? Mecz był wyrównany, Wisła być może miała optyczną przewagę, ale tak chcieliśmy. My mieliśmy za to więcej stuprocentowych sytuacji. Nie ma jednak co być zachłannym - mówi Jurij Szatałow.
Opiekun Górnika przyznał, że jego zespół podszedł do spotkania ze zbyt dużym respektem dla Wisły i zdradził, że w przerwie musiał przekonać swoich zawodników do odważniejszej gry.
- W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo bojaźliwie. W przerwie musiałem podnieść głos i wymóc na piłkarzach, by grali do przodu, a nie w poprzek i do tyłu - mówi Szatałow.
Zobacz wideo: Severin Freund: Lewandowski jest najlepszym napastnikiem na świecie
{"id":"","title":""}