LM: Klincz PSV i Atletico Madryt. Ani krzty szaleństwa w Eindhoven

PAP/EPA / PAP/EPA/ERWIN SPEK
PAP/EPA / PAP/EPA/ERWIN SPEK

Po pierwszym akcie dwumeczu PSV Eindhoven kontra Atletico Madryt wiadomo niewiele. Drużyny skupiły się na zachowaniu czystego konta i wykonały zadanie. Skończyło się remisem 0:0.

Piłkarze PSV Eindhoven byli jakby sparaliżowani stawką oraz atmosferą pojedynku o ćwierćfinał Ligi Mistrzów. A może siedział im w głowach wynik poprzedniego meczu z Atletico Madryt na swoim stadionie. Holendrzy przegrali wówczas 0:3. Po 30 minutach rezultat mógł być podobny, bowiem przedstawiciel Primera Division zmarnował dwie sytuacje stuprocentowe.

Luciano Vietto oraz Antoine Griezmann mieli przed sobą tylko bramkarza PSV. Raz pojedynek sam na sam wygrał Jeroen Zoet, a kiedy nie dał rady, to piłkę zmierzającą za linię bramkową zatrzymał Jeffrey Bruma. Dwie sytuacje, jak dwa sygnały alarmowe pobudziły mistrza Holandii, który również zaatakował.

Blisko gola dla PSV było po raz pierwszy w 34. minucie. Davy Propper wbiegł jak taran w pole karne i choć był już nieopodal bramki, to nie pokonał Jana Oblaka. Do końca pierwszej części Holendrzy wyrównywali statystyki, ale podobnie jak Atletico na początku, wyniku nie zmienili.

Po powrocie piłkarzy z szatni ważne było pytanie, czy któraś z drużyn zdecyduje się na atak. Trener Phillip Cocu już przed spotkaniem mówił, że najważniejsze będzie zachowanie czystego konta. Nie nakazał więc podopiecznym szturmu na bramkę Atletico. Ekipa z Madrytu niby aktywniejsza, ale również bez szaleństwa.

Na sprytny element pozwolił sobie Diego Godin, który w 62. minucie strzelił głową do bramki po rzucie rożnym. Chwilę przed tym Urus zawiesił się na przeciwniku. Sędzia nie przysnął - odgwizdał faul i nie uznał gola. Więcej dyskusji mogła wzbudzić następna decyzja. Arbiter pokazał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę Gastonowi Pereiro za agresję w powietrzu.

Gospodarze kończyli więc w osłabieniu. Atletico zepchnęło rywala pod własną bramkę, ale nie wbiło mu gola, więc w rywalizacji holendersko-hiszpańskiej wciąż więcej pytań niż odpowiedzi. Wszystko wyjaśni rewanż.

PSV Eindhoven - Atletico Madryt 0:0

Składy:

PSV: Jeroen Zoet - Santiago Arias, Jeffrey Bruma, Hector Moreno, Jetro Willems - Luciano Narsingh (65' Nicolas Isimat-Mirin), Marco van Ginkel, Davy Propper, Andres Guardado (75' Jorrit Hendrix), Juergen Locadia (86' Maxime Lestienne) - Gaston Pereiro.

Atletico: Jan Oblak - Juanfran, Stefan Savić, Diego Godin, Filipe Luis - Oliver Torres, Gabi - Saul Niguez (74' Angel Correa), Koke, Antoine Griezmann - Luciano Vietto (60' Fernando Torres).

Żółte kartki: Pereiro (PSV) oraz Savić (Atletico).

Czerwona kartka: Pereiro (PSV) /68' - za drugą żółtą/

Sędzia: Daniele Orsato (Włochy).

Zobacz wideo: Porażka Bońka. Nie będzie zmian w statucie PZPN

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (2)
avatar
jerrypl
24.02.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Słabiutki mecz, na naprawdę kiepskim poziomie. Lepsze mecze widuję regularnie w ekstraklasie. Atletico dało pokaz potwornej impotencji, grając przez długi okres w przewadze i nie stwarzając sob Czytaj całość