Gdy Rafał Wolski stawiał pierwsze kroki w Ekstraklasie, Arkadiusz Głowacki występował w tureckim Trabzonsporze i nie miał okazji do rywalizacji z kapitanem Białej Gwiazdy. 24-latek jest zawodnikiem Wisły dopiero od środy, ale już zdążył się przekonać, że z "Głową" zawsze gra się na poważnie.
- Widziałem już na treningu, że rywalizacja bardzo nam wzrosła. Zawodnicy grali bardzo ostro. Bałem się nawet o Wolskiego po jednym z wejść Arkadiusza Głowackiego i innym młodego zawodnika. Zadrżeliśmy, że może mu się coś stać, ale przyglądając się temu z boku, mówimy sobie: "to jest to, to nam wzmacnia rywalizację". Podniesiona jakość treningu podniesie nam jakość gry - mówi trener Wisły, Tadeusz Pawłowski.
Wszystko wskazuje na to, że w sobotnim meczu 24. kolejki Ekstraklasy z Podbeskidziem Bielsko-Biała Wolski zagra od pierwszego gwizdka. - Pokazał już na pierwszym treningu, że będzie wzmocnieniem. Sądzę, że pomoże nam wygrać mecz. Jest gotowy do gry. Chciałbym, żeby jak najszybciej się zaaklimatyzował w zespole, a może zrobić tylko poprzez grę. To w końcu reprezentant Polski, który grał w dobrych klubach - tłumaczy Pawłowski.
Wisła finalizuje też sprowadzenie Petara Brleka ze Slavena Belup. 22-letni Chorwat jest już w Krakowie i przechodzi badania przed podpisaniem kontraktu. Trenera Pawłowskiego cieszy to, że do jego zespołu dołączyło tych dwóch środkowych pomocników.
- Chodzi nam o to, żebyśmy mieli w środku pola zawodników kreatywnych. Ważne, by Brlek potrafił skleić linię obrony i ataku, żeby nasza gra stała się płynna. Pojawienie się Brleka i Wolskiego daje nam możliwości gry z "6", "8" i "10" - mówi Pawłowski.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: prawie jak Messi i Suarez
Źródło: WP SportoweFakty