Takie spotkania pamięta się długo. Ruch Chorzów rozegrał z Cracovią bardzo dobry mecz, ale zakończył go bez punktów. Pasy do przerwy przegrywały, ale po zmianie stron w dwie minuty przechyliły szalę wygranej na swoją stronę. - Rzeczywiście był to dziwny i specyficzny mecz. Zobaczyliśmy dwie różne połowy. W pierwszej początkowo wszystko świetnie się dla nas ułożyło. Potem dominował Ruch. Naszym sukcesem było, że przegrywaliśmy tylko 1:2 - ocenił trener krakowskiego zespołu Jacek Zieliński.
Po przerwie w dwie minuty goście zdobyli dwa gole i prowadzenia nie oddali do końca. - Porozmawialiśmy po męsku, wyjaśniliśmy sobie co robimy źle i w efekcie na boisko wyszedł inny zespół. Wydarliśmy Ruchowi wygraną z gardła. Przypuszczaliśmy, że gospodarze mogą nie wytrzymać tempa, bo w niedzielę grali z Legią i mieli mniej czasu na regenerację - dodał opiekun Pasów.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: zaskakująca bramka w Niemczech
Źródło: WP SportoweFakty
