Nowy trener Hoffenheim i nowe nadzieje Eugena Polanskiego. Pomocnik znów ważny dla zespołu

W sobotnim meczu 26. kolejki Bundesligi z VfL Wolfsburg Eugen Polanski nie wystąpi, ale tylko dlatego, że pauzuje za żółte kartki. U nowego szkoleniowca TSG 1899 Hoffenheim były reprezentant Polski ma coraz silniejszą pozycję.

Julian Nagelsmann, najmłodszy trener w historii Bundesligi, nie od razu przywrócił Eugena Polanskiego do podstawowego składu, z którego 30-latek wypadł w grudniu, gdy TSG 1899 prowadził jeszcze Huub Stevens. W trzech kolejnych meczach ligowych "Ojgen" na boisko wchodził z ławki rezerwowych, by wreszcie przeciwko FC Augsburg (2:1) rozegrać 90 minut. W pełnym wymiarze zagrał też w spotkaniu z VfB Stuttgart (1:5) i pełnił nawet rolę kapitana.

Polanski może żałować żółtej kartki obejrzanej w końcówce pojedynku z VfB, kiedy porażka Wieśniaków i tak była już przesądzona. Z Wilkami zagrałby na pewno, ponieważ pauzuje również zawieszony Sebastian Rudy, a Pirmin Schwegler i Tobias Strobl zmagają się z problemami zdrowotnymi i ich występ stoi pod znakiem zapytania. To wszyscy środkowi pomocnicy w zespole, więc trener ma poważny ból głowy.

Uczestnik Euro 2012 przy powrocie do podstawowego składu niewątpliwie skorzystał na dłuższej przymusowej przerwie Rudego oraz absencji Strobla, ale otrzymanej szansy nie zmarnował. Magazyn "Kicker" za mecze z Augsburgiem i Stuttgartem przyznał mu korzystne noty - lepsze od wielu innych piłkarzy, którzy mają pewne miejsce w podstawowym składzie.

Po spotkaniu z Wolfsburgiem Hoffenheim czeka jeszcze 8 pojedynków i każdy z nich będzie miał niezwykle istotne znaczenie. Wieśniaki pod wodzą nowego trenera zaczęły dość regularnie punktować, ale wciąż plasują się w strefie spadkowej. Polanski, który w styczniu sygnalizował chęć zmiany klubu, może wydatnie pomóc drużynie w utrzymaniu i zapracować tym na nowy kontrakt.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: fenomenalna seria bramkarza

Źródło: WP SportoweFakty

Komentarze (0)