Podbeskidzie nie buja w obłokach. "Atakujemy górną ósemkę? To jak rozmowa dwóch dentystów"

Podbeskidzie Bielsko-Biała po 26 kolejkach traci punkt do grupy mistrzowskiej. Jak zapewnia trener Robert Podoliński, Górale nie myślą o awansie, lecz skupiają się na każdym kolejnym spotkaniu. Najbliższym rywalem bielszczan będzie Piast Gliwice.

Po zakończeniu rundy jesiennej humory w Podbeskidziu Bielsko-Biała nie były najlepsze. Górale po porażce ze Śląskiem Wrocław spadli na ostatnią pozycję w ligowej tabeli i zimę spędzili jako czerwona latarnia Ekstraklasy. W trakcie zimowej przerwy w Podbeskidziu dokonano solidnych wzmocnień w formacji obronnej, a zespół przełamał fatalną serię meczów bez zwycięstwa u siebie.

W rundzie wiosennej Podbeskidzie spisuje się zdecydowanie lepiej. Co prawda Górale rozpoczęli ją od porażki 0:5 w Gdańsku, lecz w czterech kolejnych pojedynkach zdobyli 10 punktów i po 26. kolejce zajmują 11. miejsce w tabeli, a do ósmej Lechii Gdańsk tracą tylko punkt. Sytuacja jest więc zupełnie inna niż jeszcze kilka tygodni temu. Jednak mimo to w Bielsku-Białej ostrożnie wypowiadają się o możliwości awansu do grupy mistrzowskiej.

W zeszłym sezonie Podbeskidzie dopiero w ostatniej kolejce straciło szansę na grę o najwyższe cele, a następnie rozpaczliwie broniło się przed spadkiem. Górale nie chcą powtórzyć scenariusza sprzed dwunastu miesięcy i spokojnie podchodzą do kolejnych pojedynków. - Spoglądamy tylko na następny mecz i powtarzam to od początku mojej pracy w Podbeskidziu - przyznał trener Robert Podoliński.

Podbeskidzie walczyć będzie o miejsce w czołowej ósemce, ale nie będzie to łatwe zadanie. - To jak rozmowa dwóch dentystów: co będziemy atakować, górną czy dolną ósemkę. Nie ma sensu dywagować i mówić o grupie mistrzowskiej, bo to może się dla nas źle skończyć. W szatni panują podobne nastroje i wszyscy piłkarze skupiają się na najbliższym spotkaniu - stwierdził Podoliński.

W piątkowy wieczór Podbeskidzie na wyjeździe zmierzy się z Piastem Gliwice. - Znamy swoje miejsce w szeregu. Gramy niezłą piłkę i nasze mecze oglądam z przyjemnością. Jesteśmy świadomi zarówno swojej siły, jak i problemów. Fizycznie jesteśmy przygotowani na ciężką walkę do maja - powiedział Podoliński.

Zobacz wideo: E-sport zyskuje popularność. Niedługo Polska będzie jak Azja?

Źródło: WP SportoweFakty

Komentarze (0)