Wynik 3:0 to następne potwierdzenie, że Stal Mielec jest faworytem do awansu i najrówniej grającym zespołem. Janusz Białek zapowiadał, że spodziewa się zaciętego spotkania, o którego wyniku może zdecydował jedna bramka. Tymczasem jego drużyna sprawiła psikusa i wysoko pokonała Raków Częstochowa. Kluby pozostają na miejscach premiowanych awansem, ale od soboty dzieli je aż osiem punktów na korzyść Stali.
Mielczanie mieli dwubramkową przewagę przed przerwą dzięki golom Prokicia i Sobczaka. Wynik ustalił Mateusz Cholewiak. Rakowowi nie pomogło ani wejście Dariusza Pawlusińskiego, ani byłego króla strzelców Wojciecha Okińczyca. Być może drużyny zagrają następny mecz już na zapleczu Ekstraklasy.
Pierwszy w tym roku komplet punktów trafił na konto Wisły Puławy za zwycięstwo ze Stalą Stalowa Wola. Wicelider podniósł z boiska tylko oczko w dwóch poprzednich kolejkach. Już po prostu musiał wrócić na zwycięską ścieżkę. Duma Powiśla zatriumfowała 4:1, choć straciła gola na sam początek po strzale Damiana Łanuchy z rzutu karnego. Następnie dominowała na boisku, a dubletem popisał się młodziutki Karol Kalita.
Błękitni Stargard mogą już zapominać o koszmarze, jaki przeżyli w rundzie jesiennej. A może wręcz przeciwnie, skoro zaczęli tak punktować. Czwarte zwycięstwo z rzędu odnieśli na terenie Siarki Tarnobrzeg. Znów dzięki bramce zdobytej rzutem na taśmę. Bartłomieja Zdunka uderzył precyzyjnie z rzutu wolnego po faulu Marcina Stefanika. Ten ostatni ma przebojowe tygodnie. W poprzednim meczu stał na bramce, teraz dostał czerwoną kartkę.
Udany debiut na ławce Nadwiślana Góra zaliczył Rafał Wójcik. Jego nowa drużyna złapała tlen w walce o utrzymanie dzięki zwycięstwu 2:0 z Legionovią Legionowo. Górzanie pozostają w strefie spadkowej, ale chociaż odrobili trzy punkty do Gryfa Wejherowo, który zgodnie z przewidywaniami nie poradził sobie na terenie Radomiaka Radom. Oba gole dla beniaminka padły z rzutów karnych, a ich skutecznym egzekutorem był Michał Chrabąszcz.
Wartym odnotowania wynikiem jest ponadto remis 1:1 GKS Tychy z Puszczą Niepołomice. Ekipa z Małopolski staje się postrachem pretendentów do awansu, a podopieczni Kamila Kieresia stracili dwa oczka w stosunku do Znicza Pruszków, który okopał się na miejscu barażowym, odnosząc najwyższe zwycięstwo w kolejce. Drużyna Dariusza Banasika przypomniała sobie, jak znakomicie punktowała na wyjazdach w rundzie jesiennej i zdemolowała 4:0 Olimpię Zambrów.
Sobota w II lidze:
GKS Tychy - Puszcza Niepołomice 1:1 (0:0)
0:1 - Marcel Kotwica 63'
1:1 - Łukasz Grzeszczyk 77'
Olimpia Zambrów - Znicz Pruszków 0:4 (0:1)
0:1 - Krzysztof Kopciński 22'
0:2 - Tomasz Chałas (k.) 47'
0:3 - Tomasz Chałas 76'
0:4 - Maksymilian Banaszewski 83'
Siarka Tarnobrzeg - Błękitni Stargard 0:1 (0:0)
0:1 - Bartłomiej Zdunek 90'
Radomiak Radom - Gryf Wejherowo 2:1 (2:0)
1:0 - Michał Chrabąszcz (k.) 5'
2:0 - Michał Chrabąszcz (k.) 33'
2:1 - Mateusz Kuzimski 63'
Nadwiślan Góra - Legionovia Legionowo 2:0 (2:0)
1:0 - Mohamed Essam 11'
2:0 - Kamil Bętkowski 27'
Stal Mielec - Raków Częstochowa 3:0 (2:0)
1:0 - Andreja Prokić 27'
2:0 - Szymon Sobczak 43'
3:0 - Mateusz Cholewiak 75'
Wisła Puławy - Stal Stalowa Wola 4:1 (3:1)
0:1 - Damian Łanucha (k.) 14'
1:1 - Karol Kalita 20'
2:1 - Karol Kalita 23'
3:1 - Przemysław Kanarek 31'
4:1 - Konrad Nowak 39'
Okocimski Brzesko - Kotwica Kołobrzeg 0:3 wo.
[multitable table=626 timetable=16703]Tabela/terminarz[/multitable]