Kamil Grosicki: W meczu z Marsylią byłem przerażony. Na murawę leciały butelki

Newspix / ICON SPORT
Newspix / ICON SPORT

Kamil Grosicki na zgrupowaniu reprezentacji Polski przed meczem z Serbią wspomniał ostatni mecz Stade Rennes z Olympique Marsylia. Skrzydłowy w rozmowie z WP SportoweFakty opowiedział o dantejskich scenach podczas piątkowego spotkania

- Wyglądało to koszmarnie. Po trzeciej bramce, którą strzeliliśmy na Stade Velodrome już w piętnastej minucie, kibice Marsylii rzucali czym popadnie na murawę. Widziałem butelki, telefony, przedmioty z żelaza - powiedział Kamil Grosicki.

Sympatycy Olympique Marsylia byli wściekli na swoich piłkarzy, bo ci od września nie wygrali domowego spotkania. To najdłuższa seria w historii klubu. Już w poprzedzającym mecz z Stade Rennes spotkaniu z Tuluzą, kibice ostrzegali zawodników, że jeżeli nie wygrają najbliższego starcia, to spotkają ich niemiłe konsekwencje. - Widziałem jak część fanów próbowała wejść na murawę i przepychała się z ochroniarzami. Z trybun leciało mnóstwo obelg w stronę zawodników Marsylii, a ich akcje były wygwizdywane - dodał Grosicki.

Rennes pokonało Marsylię na Stade Velodrome aż 5:2. Polak zaliczył asystę przy drugiej bramce dla swojej drużyny. Na obiekcie w Marsylii reprezentacja Polski rozegra trzeci mecz fazy grupowej Euro 2016 z Ukrainą.

#dziejesiewsporcie: Kliczko gotowy na Fury'ego

Źródło: WP SportoweFakty

Komentarze (2)
avatar
Dźwigu PS
23.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jacy wy pismaki jesteście obrzydliwi tam to się nazywają sympatycy Olimpique Marsylia a u nas byście napisali KIBOLE !!! I ZADYMIARZE !!! Ręce opadają... 
NAVI57
22.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie sądzę żeby leciały przedmioty z żelaza, czystego żelaza nie stosuje się do przedmiotów codziennego użytku, myślę że lepiej było użyć słów "przedmioty metalowe".