Anglicy eliminacje przeszli jak burza, wygrywając wszystkie dziesięć meczów. Jednak tak naprawdę nie mieli z kim się mierzyć. Najsilniejszym zespołem była Szwajcaria, która nie sprostała Anglikom i ci z kompletem punktów i zaledwie z trzema bramkami straty ukończyli kwalifikacje.
Los był dla nich również łaskawy przy losowaniu grup Euro 2016. Zagrają z Rosją, Walią oraz Słowacją i chociaż są faworytem do zwycięstwa w grupie B, to jednak mało kto na Wyspach wierzy, że Anglicy w dalszej części turnieju sprawią niespodziankę.
- Myślę, że zrobiliśmy postęp od ostatniego turnieju [MŚ w 2014 r., w którym Anglia nie wyszła z grupy - przyp.red.], ale to wciąż za mało. Nie sądzę, żebyśmy już mieli piłkarzy gotowych na zwycięstwo w turnieju. Mamy kilku młodych, którzy jak nabiorą doświadczenia, to będziemy mogli inaczej rozmawiać - mówi Alan Shearer.
Dosadny w swoich opiniach jest również Rio Ferdinand. Zdaniem byłego obrońcy Manchesteru United Anglia nie ma szans na coś więcej niż ćwierćfinał Euro 2016. - Moją opinię oparłem na tym co widziałem, jak gra kadra. Trzeba byłoby pokonać Francję, Niemcy czy Hiszpanię, a myślę, że Anglii na to nie stać - przyznaje.
Opinie na Wyspach są jednoznaczne - Anglia ma budować drużynę na mistrzostwa świata w 2018 roku. Euro 2016 ma być poligonem doświadczalnym dla młodych graczy, którzy powinni okrzepnąć na arenie międzynarodowej. Trwa właśnie wymiana pokoleniowa i piłkarze typu: Frank Lampard, Steven Gerrard czy Ashley Cole są zastępowani graczami, którzy dopiero zaczynają wielkie kariery. Mowa o 19-latku Dele Allim, 21-letnich Raheemie Sterlingu i Johnie Stonesie czy o rok starszych Harry'm Kane'ie i Rossie Barkley'u.
Już podczas ostatniego towarzyskiego meczu z Francją średnia wieku podstawowej "jedenastki" wyniosła zaledwie 24 lata, a znacznie podwyższyli ją Wayne Rooney czy Gary Cahill (obaj 30 lat). Wielkie ciśnienie, które zawsze było wytwarzane przed media teraz przeplata się z nadzieją na "lepsze jutro". Na domiar złego od kilku sezonów angielskie kluby fatalnie radzą sobie w europejskich pucharach, mimo iż Premier League jest najbardziej efektowną ligą na świecie, za którą z roku na rok trzeba płacić więcej.
Wydaje się, że Anglia najgorsze ma już za sobą i bez ciśnienia jedzie na Euro 2016. Ekipa Roy'a Hodgsona ma jeszcze czas na sukcesy i ewentualna porażka na wczesnym etapie turnieju nie będzie rozpamiętywana przez lata. Kibice reprezentacji Anglii to prawdopodobnie najbardziej wymagająca publika na świecie, ale też potrafiąca docenić zaangażowanie.
Zobacz wideo: Adam Nawałka: nie wymieniłbym Lewandowskiego na nikogo innego
{"id":"","title":""}