Dramatyczne sceny na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Życie kadrowicza było zagrożone!

Dramatyczne chwile przeżył Igor Lewczuk podczas zgrupowania kadry przed meczem z Finami. Nagły atak alergii mógł skończyć się tragicznie. W tym kontekście bledną spekulacje na temat składu, czy nawet informacja o rozmowach Nawałki z Błaszczykowskim.

Dariusz Tuzimek
Dariusz Tuzimek
Newspix / ADAM CIERESZKO

Dla Igora Lewczuka mecz z Finami miał być ważnym sprawdzianem, ale nie wiadomo, czy będzie zdolny do gry. Przed meczem zagrożone było nawet życie piłkarza! Wszystko przez nagły atak alergii. Jeszcze w piątek widać było, że ma bardzo mocno opuchnięte oczy i twarz. Ale zaczęło się wcześniej. W czwartek po śniadaniu opuchlizna postępowała bardzo szybko. W pewnym momencie sytuacja była wręcz dramatyczna, zawodnik zaczynał się dusić, lekarz kadry stanął przed dramatycznym wyzwaniem niczym z filmu "Pulp Fiction" - koniecznością podania zastrzyku adrenaliny wprost do serca piłkarza. Oczywiście wezwano też pogotowie. Podobno wszystko to na skutek… soku z marchewki. - Do jutra wszystko powinno być w porządku - stwierdził jednak Adam Nawałka podczas piątkowej konferencji prasowej, ale w tej sytuacji nie wiadomo, czy da piłkarzowi Legii szansę gry i czy - po tych przejściach zdrowotnych - byłby to sprawdzian miarodajny.

Nawałka otwarcie o składzie

Adam Nawałka na przedmeczowym spotkaniu z dziennikarzami trochę się otworzył. Podał nazwiska dwóch piłkarzy, którzy wyjdą w pierwszej jedenastce. Wiemy już na pewno, że w pierwszej połowie w bramce stanie Artur Boruc, po przerwie zmieni go Przemysław Tytoń. Zagrają więc ci bramkarze, którzy środowy mecz z Serbią tylko oglądali. - Chcemy, żeby zawodnicy na tej pozycji czuli stabilizację - tłumaczy selekcjoner. Przyznał też, że w większym wymiarze czasowym da szansę Pawłowi Wszołkowi. Zawodnik Hellas Werona w środę w czasie meczu z Serbami na Stadionie Miejskim w Poznaniu tylko pobiegał sobie za linią, a potem trenował przez kilkanaście minut w ramach zajęć wyrównawczych. Na pytania o to, jak będzie wyglądała wyjściowa jedenastka selekcjoner odpowiada, że w obu spotkaniach zależy mu na tym, by sprawdzić różne warianty taktyczne i personalne.

W sobotę na boisko prawdopodobnie wyjdzie tylko kilku zawodników podstawowej jedenastki ze środy: na środku obrony Kamil Glik (choć nie na całe spotkanie). Trener wciąż szuka mu partnera. Na razie na "pole position" jest Michał PazdanBartosz Salamon pokazał jednak w środę, że rywalizacja nie jest rozstrzygnięta. Niewykluczone, że Pazdan i Salamon podczas mistrzostw będą zmieniani w zależności od rywala. Obaj są zupełnie innymi typami stoperów - jeden jest niski, ale ruchliwy, drugi znacznie podwyższa średnią wzrostu, ale gra nieco bardziej statecznie.

Następna szansa Zielińskiego

W środku pomocy zapewne wyjdzie Grzegorz Krychowiak, który mówi, że zgubił nieco rytm meczowy. To było widać w spotkaniu z Serbami. Selekcjoner da mu pograć, ale też wie, że nie można go za bardzo eksploatować.

Kolejną szansę, by przekonać trenera, będzie miał Piotr Zieliński, ale ma wejść na boisko z ławki rezerwowych. Mimo dobrych recenzji w prasie, zawodnik Empoli nie zadowolił Nawałki występem z Serbami. Bo w ustach selekcjonera ocena "zagrał przyzwoicie", to nie jest laurka. Trener doskonale zna sposób jak dotrzeć do rozgrywającego - dać mu pograć dłużej niż kilkanaście minut i najlepiej od początku. Pewność siebie, a raczej jej brak, to największy problem tego zawodnika od strony mentalnej. A sportowo? Trenerowi nie podoba się jego zbyt małe zaangażowanie w defensywę. Wychodzi z założenia, że na takim turnieju, jak EURO, nie może pozwolić sobie na zbytnią frywolność i straty piłki w środku boiska.

Kto wygra mecz Polska - Finlandia?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×