- Nie było żadnego kontaktu, dlatego też nie ma takiej opcji, aby Mancini został trenerem Chelsea. Gdyby myśleli o zatrudnieniu Manciniego, to już by się do niego odezwali. Najwyraźniej postanowili kontaktować się z kimś innym - stwierdził.
Kilka godzin przed zwolnieniem Scolariego natomiast o możliwość pracy w Anglii został zapytany sam Roberto Mancini. - Moja przyszłość jest niewiadomą. Ja w Anglii? Teraz nie. Zapewniam, że nie poprowadzę zarówno Chelsea, jak i Manchesteru City - powiedział.
Chelsea zajmuje w Premier League czwarte miejsce, a cierpliwość Romana Abramowicza skończyła się po ostatnim remisie The Blues z Hull City. Piłkarze z Londynu mają na swoim koncie o mecz więcej, niż będący liderem Manchester United i tracą do niego siedem punktów. Od drugiego Liverpoolu mają o pięć oczek mniej, a od trzeciej Aston Villi o dwa.
Póki co Chelsea będzie prowadził dotychczasowy asystent Brazylijczyka - Wilkins. Przypomnijmy, że finalista poprzedniej edycji Ligi Mistrzów i zarazem wicemistrz Anglii w 1/8 finału Champions League zmierzy się z Juventusem Turyn.