Zrobił to, bo jak twierdzi jego menadżer Cezary Kucharski, chłopak "za każdym razem, gdy wracał z meczów drużyny młodzieżowej, miał poczucie, że traci pozycję, którą wcześniej sobie wywalczył."
18-letni Polak regularnie występuje drużynie U-21 Arsenalu, w tym sezonie zagrał już w piętnastu meczach, występował w młodzieżowej Lidze Mistrzów. Stąd już tylko jeden krok do drużyny Arsene Wengera. Bielik odmówił przyjazdu na towarzyski turniej w Rydze. On sam w tej sprawie się nie wypowiada. Zresztą, klub zakazuje młodym piłkarzom wszelkiej aktywności w mediach bez jego zgody.
Jeorge Bird to dziennikarz zajmujący się młodzieżowymi drużynami angielskiego klubu. Występy Polaka śledzi regularnie. Pisze między innymi w Arseblog.com, jednym z najbardziej poczytnych serwisów o Arsenalu na świecie. Mówi w rozmowie z WP SportoweFakty: - Pozycja Bielika w drużynie U-21 w tym sezonie nigdy nie była podważana. Być może powodem jego decyzji jest, że w trakcie reprezentacyjnej przerwy wielu piłkarzy wyjechało i można być bliżej pierwszej drużyny i łatwiej zaimponować Wengerowi.
I dodaje: - Poza tym, przed młodym Arsenalem teraz kilka ważnych meczów, w tym rewanż w Pucharze z Manchesterem City. I Bielik chce być w jak najwyższej formie.
Arsenal w tej sprawie głosu nie zabrał, ale piłkarza wspiera. Zresztą, angielski klub, jak wspomina Bird, sam kilka razy nie puszczał swojej młodzieży na mecze kadry, gdy zbliżały się ważne mecze. W kraju oczywiście wybuchła afera, piłkarzowi "dostało się" od wielu ekspertów.
Krystian Bielik to były piłkarz Legii Warszawa. Do Arsenalu trafił w styczniu 2015 roku. Anglicy zapłacili za niego 2 mln funtów.