Górnik Zabrze ma problem ze strzelaniem bramek. "Długo ćwiczyliśmy wykańczanie akcji"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

W tym roku Górnik Zabrze zdobył tylko dwie bramki. Lekiem na ofensywne problemy ostatniej drużyny w Ekstraklasie mają być strzeleckie treningi, które zabrzanie przeprowadzili w ostatnich dniach.

Przed startem rundy wiosennej Górnik Zabrze dokonał kilku wzmocnień, a jednym z nowych zawodników został Jose Kante, który był ściągany z myślą o zwiększeniu rywalizacji wśród napastników. W poprzedniej rundzie w kadrze Górnika znajdowali się Szymon Skrzypczak i Maciej Korzym, ale zawodzili oni oczekiwania ówczesnego trenera, Leszka Ojrzyńskiego. Najskuteczniejszym strzelcem był nominalny pomocnik, Roman Gergel.

Hiszpan szybko wywalczył sobie miejsce w składzie, ale w Ekstraklasie wciąż nie zdobył bramki. Mało tego, zabrzanie w tym roku strzelili tylko dwa gole, a ich zdobywcami byli Sebastian Steblecki i Bartosz Kopacz. W trakcie przerwy reprezentacyjnej zabrzanie pracowali nad skutecznością.

- Dla mnie nie jest ważne czy to Kante strzeli bramkę, czy ktoś inny. Mamy podział na działania defensywne i ofensywne. W tych drugich biorą udział też inni zawodnicy, a kto strzeli, to nie jest ważne. Najważniejsze, żeby Kante pracował dla drużyny i on to robi. Długo ćwiczył nad wykańczaniem akcji, trenowaliśmy pod kątem ofensywnych zawodników i oby to się przełożyło na skuteczność w lidze - stwierdził trener Jan Żurek.

Mniej zmartwień szkoleniowiec Górnika ma w defensywie. Z dobrej strony pokazuje się między innymi Grzegorz Kasprzik, który w podstawowym składzie zastąpił Radosława Janukiewicza. - Drużyna potrzebuje bramkarza nie tylko po to, żeby wyciągał piłki, ale żeby też pomógł. Kasprzik to robił, był tam, gdzie nie może być asekuracji. Jeżeli chodzi o Kopacza, to zrobił duży postęp, ale ja widzę ten progres też u innych zawodników. To co mówię przekładamy na boisko - stwierdził Żurek.

- Jestem zadowolony z tego, co żeśmy wypracowali. Liczy się drużyna, a nie indywidualności. Każdy jest potrzebny, bo drużynę buduję się od tyłu. Jesteśmy zadowoleni z naszego bramkarza, ale dobrze też grała defensywa. Krok po kroku robimy swoje i na pewno drużyna będzie lepiej wyglądała w meczu z Pogonią niż w starciu z Podbeskidziem - dodał szkoleniowiec Górnika.

Najbliższym rywalem zabrzan będzie Pogoń Szczecin. Mecz rozegrany zostanie w piątek 1 kwietnia, a jego początek zaplanowany jest na godzinę 18:00.

Komentarze (0)