Premier League: Wielkie emocje w meczu na Anfield

PAP/EPA / PETER POWELL
PAP/EPA / PETER POWELL

Liverpool FC zremisował z Tottenhamem Hotspur 1:1 w hicie 32. kolejki Premier League. To dobra wiadomość dla Leicester City, lidera ligi.

Tottenham Hotspur nie lubi przyjeżdżać na Anfield. Wygrał zaledwie jeden mecz na ostatnie 21 wizyt do miasta Beatlesów. Teraz nie było jednak mowy o choćby remisie, ponieważ Koguty walczą o mistrzostwo Anglii.

Pierwsza połowa nie przyniosła bramek, chociaż emocji nie brakowało. Szybkie tempo, sporo zagrań na jeden kontakt i efektowne interwencje bramkarzy. Nie było soli futbolu, a więc goli.

Najlepszą okazję zaprzepaścił Daniel Sturridge. Kevin Wimmer nie złapał na spalonym Anglika, który miał przed sobą tylko Hugo Llorisa i zdecydował się na wariant siłowy. Uderzył jednak wprost w bramkarza.

Francuski golkiper w pierwszej odsłonie zatrzymał w sumie pięć groźnych strzałów. Zaskoczyć próbował go także Adam Lallana oraz jego kolega z zespołu Heung-Min Son. Koreańczyk ofiarnie interweniował we własnym polu karnym i tylko kapitalny refleks Llorisa uchronił Tottenham od utraty gola.

Sześć minut po zmianie stron Liverpool dopiął swego. Philippe Coutinho rozpoczął akcję, oddał piłkę do Sturridge'a, który z powrotem zagrał mu futbolówkę. Brazylijczyk mierzonym strzałem zaskoczył Llorisa. To była jego dziesiąta bramka w sezonie licząc wszystkie rozgrywki.

Koguty rzuciły się do odrabiania strat i w bardzo dobrej sytuacji obok słupka uderzył Son. Jak wykorzystywać okazje pokazał mu w 63. minucie Harry Kane. Reprezentant Anglii balansem ciała zwiódł Dejana Lovrena i mierzonym strzałem przy słupku doprowadził do wyrównania. To była 22 bramka w sezonie Harry'ego Kane'a.

Wciąż pozostawało mnóstwo czasu na zdobycie zwycięskiego gola. Mecz jednak wyrównał się, a okazji strzeleckich nie było zbyt wiele. Obu drużynom zależało na zwycięstwie i remis nie zadowalał nikogo.

Ostatecznie rezultat już nie zmienił się i na Anfield padł remis 1:1. Tottenham będzie musiał trzymać kciuki za Southampton, które w niedzielę zmierzy się z Leicester City.

Liverpool FC - Tottenham Hotspur 1:1 (0:0)
1:0 - Philippe Coutinho 51'
1:1 - Harry Kane 63'

Składy:

Liverpool: Simon Mignolet - Nathaniel Clyne, Dejan Lovren, Mamadou Sakho, Alberto Moreno, James Milner (90+3' Jordon Ibe), Philippe Coutinho, Jordan Henderson, Adam Lallana (82' Joe Allen), Daniel Sturridge (72' Divock Origi).

Tottenham: Hugo Lloris - Kyle Walker, Toby Alderweireld, Kevin Wimmer, Danny Rose, Heung-Min Son (66' Nacer Chadli), Eric Dier, Moussa Dembele, Dele Alli (88' Ryan Mason), Christian Eriksen, Harry Kane.

Żółte kartki: Philippe Coutinho, Emre Can (Liverpool).

Sędzia: Jon Moss

Zobacz wideo: Mateusz Lewandowski: Za dużo tych remisów

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: