Angielskie media donoszą, że na polu walki o ławkę Chelsea pozostało już tylko dwóch trenerów: Guus Hiddink i Avram Grant. Holender jest zdecydowanym faworytem. Tym bardziej, że sam nie ukrywa, że chętnie podejmie się takiego wyzwania.
- Jestem rozdarty między Chelsea a reprezentacją Rosji. Sytuacja skomplikowana, ale jednocześnie fascynująca. Powiedziałbym "nie" każdej innej drużynie klubowej, ale tym razem jest inaczej. Bardzo dobrze znam Romana Abramowicza i chciałbym pomóc Chelsea i poprowadzić ją do końca tego sezonu. Jakby jednak nie było, nie opuszczę reprezentacji Rosji - zapewnił Hiddink. - W przeszłości potrafiłem dzielić swój czas na klub i reprezentację. Prowadziłem Australię i PSV Eindhoven - dodał.
Hiddink nie zagrzałby jednak długo miejsca w Chelsea. Jak informują europejskie media, po zakończeniu sezonu obowiązki szkoleniowca The Blues miałby przejąć aktualny trener AC Milanu - Carlo Ancelotti. Zatrudnienie Włocha pozostaje marzeniem rosyjskiego magnata. Strony są już ponoć nawet po słowie.