[tag=555]
Arka Gdynia[/tag] na wiosnę prezentuje się wybornie. Podopieczni Grzegorza Nicińskiego w pięciu meczach zdobyli 13 punktów. Gdynianie w tych spotkaniach stracili zaledwie dwie bramki (obie w starciu z Zagłębiem Sosnowiec). To oznacza, że w czterech pojedynkach gracze znad morza zachowali czyste konto. To spory atut Arki, która pewnie kroczy do ekstraklasy.
Co prawda w ostatnim meczu z Pogonią Siedlce podopieczni Nicińskiego nie ustrzegli się błędów w obronie, ale na wysokości zadania kilka razy stanął Konrad Jałocha, bramkarz żółto-niebieskich.
- Najważniejsze, że wygraliśmy. To nas cieszy najbardziej. Trzeci mecz z rzędu mamy "na zero" z tyłu i to też jest powód do zadowolenia. Nie ukrywam, że ze swojej dyspozycji jestem usatysfakcjonowany. Kilka sytuacji udało mi się wybronić. Jedziemy dalej - mówi Jałocha w rozmowie z oficjalną stroną klubu z Gdyni.
W ostatnim czasie na zajęciach zespołu pojawił się Maciej Gostomski, który wrócił do Polski po nieudanej przygodzie z Glasgow Rangers. Na razie zawodnik trenuje z Arką. Czy jego obecność motywuje Jałochę do jeszcze cięższej pracy?
- Cieszy fakt, że taki zawodnik z nami trenuje. Jego obecność na pewno motywuje, a nie przeszkadza. Prawda jest taka, że od każdego można czegoś się nauczyć. Od Maćka także. Jest doświadczonym bramkarzem - podkreśla Konrad Jałocha.
- Z każdym kolejnym meczem czuję się coraz lepiej. Nabieram pewności siebie, a to widzą pozostali koledzy z drużyny - zaznacza bramkarz Arki Gdynia.
Zobacz wideo: #dziejesienazywo. El Clasico nie porwało. "To było szokujące"