Lechia - Ruch: Mecz na noże na Stadionie Energa Gdańsk

WP SportoweFakty / Stadion Energa Gdańsk
WP SportoweFakty / Stadion Energa Gdańsk

Mimo ostatnich trzech remisów, piłkarze Lechii Gdańsk mają wciąż szansę na awans do pierwszej ósemki. Aby nie patrzeć na inne wyniki, warunek jest jeden - muszą pokonać Ruch Chorzów.

Sobotnie spotkanie na pewno obejrzy więcej kibiców, niż dotychczasowe mecze w Gdańsku w 2016 roku. Na 25 godzin przed pierwszym gwizdkiem sprzedano ponad 11 tysięcy wejściówek, a fani coraz chętniej nabywają bilety na mecz o wszystko dla Lechii Gdańsk. Nie ma się jednak co dziwić, stawka jest naprawdę bardzo wysoka.

Jeszcze niedawno wydawało się, że aby Lechia Gdańsk mogła awansować do grupy mistrzowskiej, nie może pozwolić sobie na wpadki. Po trzech ostatnich remisach podopieczni Piotra Nowaka mają jednak wszystko w swoich rękach. - Chcę byśmy znaleźli się w ósemce i to jest najważniejsze. W przeciągu ostatniego tygodnia wszyscy z podniesionymi głowami trenowaliśmy mocno. Wiemy, że będzie bardzo ciężko, bo Ruch to bardzo dobry zespół. Damy z siebie wszystko - zapowiedział Flavio Paixao.

Gdańszczanie zagrają w osłabionym składzie. Kontuzji łękotki doznał Michał Mak, a dodatkowo na uraz narzeka Marco Paixao. - Bardzo żałuję kontuzji Michała. W ostatnich meczach prezentował się wyśmienicie, z Legią też fajnie operował w roli cofniętego napastnika. Przydałby się nam i jesteśmy wszyscy zmartwieni - stwierdził Piotr Nowak.

Od dawna mecze między drużynami z Gdańska i Chorzowa są wyrównane. Często padają remisy. 7 listopada lepsi okazali się jednak chorzowianie, którzy w 26. minucie prowadzili już 3:0. W drugiej części spotkania dwie bramki strzelił Michał Mak, jednak drużyna znad morza nie zdołała doprowadzić do wyrównania i trzy punkty zostały na Górnym Śląsku.

Ruch Chorzów również ma problemy kadrowe. Za kartki pauzują Michał Koj i Mariusz Stępiński, najlepszy strzelec klubu, którego naturalnym następcą jest Michał Efir. Dodatkowo poza składem pozostają Helik oraz Urbańczyk. Ciekawostką jest fakt, iż w najwyższej klasie rozgrywkowej Ruch wygrał po raz ostatni w Gdańsku 30 lat temu.

- W Gdańsku czeka nas mecz na noże - powiedział Łukasz Hanzel. Ruch Chorzów w ciągu ostatnich trzech spotkań zdobył zaledwie punkt i z drużyny, która miała niemal pewny awans do grupy mistrzowskiej, chorzowianie stali się ekipą, która nie może sobie pozwolić w sobotę na porażkę, chcąc mieć pewne miejsce w górnej połowie tabeli.

Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów / sob. 09.04.2016 godz. 18:00

Lechia Gdańsk: Milinković-Savić - Maloca, Janicki, Wawrzyniak - Stolarski, Krasić, Chrapek, Mila, Peszko - F.Paixao, Kuświk.

Ruch Chorzów: Putnocky - Konczkowski, Grodzicki, Szyndrowski, Oleksy - Mazek, Surma, Iwański, Lipski, Zieńczuk - Efir.

Sędzia: Szymon Marciniak.

Zamów relację z meczu Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów
Wyślij SMS o treści PILKA.RUCH na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów
Wyślij SMS o treści PILKA.RUCH na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Zobacz wideo: Trykot z San Diego i puchar od Bodo. Wystawa na stulecie Legii

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)