Podbeskidzie - Termalica: Górale spełnili marzenia, Zubas bohaterem! Zadecydował... wskaźnik fair-play

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

W meczu 30. kolejki Ekstraklasy Podbeskidzie Bielsko-Biała pokonało Termalicę Bruk-Bet Nieciecza 2:0. Wynik ten oznacza, że o losach awansu do grupy mistrzowskiej zadecydował wskaźnik fair-play. Górale najprawdopodobniej mogą świętować awans.

Po 29. kolejce Podbeskidzie Bielsko-Biała sklasyfikowane było na dziesiątej pozycji w ligowej tabeli. Po wstrzymaniu wykonania kary cofnięcia jednego punktu dla Lechii Gdańsk, bielszczanie właśnie taki dystans tracili do grupy mistrzowskiej. Awans do najlepszej ósemki byłby spełnieniem marzeń dla Górali i największym sukcesem w historii klubu spod Klimczoka. Termalica Bruk-Bet nie miała szans na miejsce w grupie mistrzowskiej, ale wciąż miała o co walczyć. Zaliczka nad strefą spadkową wynosiła tylko dwa "oczka".

Bielszczanie musieli spełnić jeden warunek: odnieść zwycięstwo nad Słonikami i jednocześnie musieli liczyć na korzystne rezultaty w innych spotkaniach. Jednak pierwszą połowę starcia pomiędzy Podbeskidziem Bielsko-Biała i Termalicą Bruk-Bet można opisać używając dwóch słów: odbyła się. Obie drużyny nie pozwalały na wiele rywalom i skutecznie walczyły w defensywy. Żaden z ofensywnych zawodników nie był w stanie znaleźć sposobu na rywala.

Pierwsza część gry zakończyła się bezbramkowym remisem. Najlepszą (jedyną) okazję do zdobycia bramki miał Wojciech Kędziora, ale strzelił prosto w ręce Emilijusa Zubasa. Również Adam Mójta oddał w tej połowie celny strzał po rzucie wolnym, ale uderzenie to nie mogło zaskoczyć Sebastiana Nowaka. Remis nie urządzał żadnej z drużyn i kibice liczyli, że po przerwie będą świadkami bardziej ciekawego widowiska.

Zgodnie z oczekiwaniami druga połowa była zdecydowanie ciekawsza. W 54. minucie Podbeskidzie objęło prowadzenie, a wszystko dzięki Mójcie. Lewy obrońca Górali po dośrodkowaniu przejął piłkę i zdecydował się na strzał z okolic pola karnego. Najpierw piłka odbiła się od obrońcy i wróciła pod nogi Mójty. Ten zdecydował się na drugi strzał, futbolówka otarła się od Sebastiana Ziajki i po rykoszecie zmyliła Nowaka.

Kilka chwil później rozpoczął się dramat Górali. W 57. minucie drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną za faul otrzymał Oleg Wierietiło i został odesłany do szatni. Niespełna 120 sekund później na boisko niczym rażony piorunem padł Jozef Piacek. Defensor doznał urazu i musiał opuścić boisko, jego miejsce zajął Kristian Kolcak. W obliczu takich problemów do defensywy cofnięty został Marek Sokołowski. Górale się jednak nie poddali.

Po raz kolejny w tym sezonie sporo szans do wykazania się swoimi umiejętnościami miał Zubas. W 67. minucie Litwin w świetnym stylu obronił uderzenie Artema Putiwcewa z rzutu wolnego z 17. metra, a kilka chwil później wybronił strzał Bartłomieja Babiarza. Grające w osłabieniu Podbeskidzie w 80. minucie podwyższyło prowadzenie. Kontrę Górali rozpoczął Damian Chmiel, który odegrał do Mateusza Możdżenia, a ten skierował piłkę do pustej bramki.

W końcówce Górale utrzymali korzystny rezultat, a Lechia wygrała z Ruchem 2:0. Wynik ten oznacza, że o losach awansu do grupy mistrzowskiej zadecydować może... współczynnik fair-play. Lepiej w tej klasyfikacji wypadli Górale i to oni najprawdopodobniej awansowali do ósemki. Wszystko zależy od decyzji PZPN i władz ligi, które kwestionują cofnięcie decyzji o odebraniu punktu Lechii Gdańsk. Wówczas to Lechia i Ruch będą cieszyć się z awansu.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:0 (0:0)
1:0 - Adam Mójta 54'
2:0 - Mateusz Możdżeń - 80'

Składy:

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Emilijus Zubas - Oleg Wieretiło, Jozef Piacek (60' Kristian Kolcak), Paweł Baranowski, Adam Mójta - Marek Sokołowski, Kohei Kato, Anton Sloboda (76' Mateusz Możdżeń), Damian Chmiel, Samuel Stefanik (66' Jakub Kowalski) - Mateusz Szczepaniak.

Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Sebastian Nowak - Patryk Fryc, Pavol Stano, Artem Putiwcew, Sebastian Ziajka - Dawid Plizga (64' Bartłomiej Smuczyński), Bartłomiej Babiarz (75' Wołodymyr Kowal), Mateusz Kupczak, Tomasz Foszmańczyk, Martin Juhar (79' Vladislavs Gutkovskis)- Wojciech Kędziora.

Żółte kartki: Oleg Wierietiło, Samuel Stefanik, Adam Mójta, Mateusz Możdżeń (Podbeskidzie Bielsko-Biała) oraz Martin Juhar, Patryk Fryc, Bartłomiej Babiarz (Termalica Bruk-Bet Nieciecza).

Czerwona kartka: Oleg Wierietiło /57 - za drugą żółtą/ (Podbeskidzie Bielsko-Biała)

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

Łukasz Witczyk z Bielska-Białej

Zobacz wideo: Ani słowa o sporcie: Tałant Dujszebajew (część 1.)

{"id":"","title":""}

Komentarze (8)
avatar
marulek
9.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla tych półgłówków, którzy rzucają mięsem na owy "system" pragnę przypomnieć, że gdyby nie klasyfikacja fair-play, to o awansie decydowałby ....rzut monetą Prezesa ;) Ciekawe czy wtedy Pan "si Czytaj całość
siber
9.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taki gnój zaoferowali nam Boniek i świta z PZPN, gdzie o tabeli decyduje jakiś współczynnik fair play . Najpierw Ruchowi odebrali punkt a teraz punkt o fair play. Takiego GNOJU nie ma w lig Czytaj całość
avatar
marulek
9.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To ciekawe, bo dopiero za kwadrans Ekstraklasa SA ma podać oficjalną klasyfikacje fair play ;) Różnica między obiema drużynami w tej klasyfikacji nie była aż tak duża, by już przesądzać, kto aw Czytaj całość
avatar
Przemek M11
9.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To jest ewenement na cały piłkarski świat by decydował jakiś wskaźnik fair play o tabeli.
Jego elementy to np:
- zachowanie na ławce
- zachowanie kibiców.
Niebywałe ...