Werder spadnie z Bundesligi po 35 latach? Trener nie straci posady mimo trudnego położenia

PAP/EPA / PAP/EPA/MARIUS BECKER / PAP/EPA/MARIUS BECKER
PAP/EPA / PAP/EPA/MARIUS BECKER / PAP/EPA/MARIUS BECKER

Viktor Skripnik nie zostanie zwolniony przez działaczy Werderu Brema po sobotniej porażce w "meczu o 6 punktów" z FC Augsburg. Hanzeaci przegrali u siebie 1:2 i zajmują dopiero 16. miejsce w tabeli.

W tym artykule dowiesz się o:

W 53-letniej historii Bundesligi miał miejsce tylko jeden sezon, w którym Werder nie grał w elicie. Miało to miejsce w 1980 i 1981 roku, zatem bremeńczycy występują na najwyższym szczeblu od 35 lat. W minionych edycjach kilka razy byli zagrożeni degradacją, choć nie w takim stopniu jak Hamburger SV.

Tym razem położeniu Werderu jest bardzo trudne. Na pięć kolejek przed końcem sezonu wyprzedzają tylko Eintracht Frankfurt o punkt oraz Hannover 96 o 10 "oczek". Gdyby rozgrywki kończyły się teraz, Werder musiałby rywalizować w barażach z trzecim zespołem 2. Bundesligi.

- Oczywiście dyskusja na temat trenera się pojawia jak we wszystkich klubach, ale Viktor zostaje naszym trenerem - zapewnił po meczu z FC Augsburg dyrektor sportowy Thomas Eichin. - Nie ma powodów do paniki, jeszcze nie spadliśmy i nie tracimy wiary - dodał działacz czterokrotnego mistrza Niemiec.

Viktor Skripnik, który objął zespół w październiku 2014 roku, poprowadzi Werder w pozostałych pojedynkach z VfL Wolfsburg (D), HSV (W), VfB Stuttgart (D), 1.FC Koeln (W) i Eintrachtem Frankfurt (D). Niewykluczone, że dopiero ten ostatni pojedynek zadecyduje o tym, czy bremeńczycy pozostaną w elicie i unikną barażów.

Zobacz wideo: Piłkarze Podbeskidzia: To jest tak pokręcone...

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)