Liga Mistrzów: Bayern Monachium w półfinale!

PAP / Rewanż 1/4 Ligi Mistrzów w Lizbonie
PAP / Rewanż 1/4 Ligi Mistrzów w Lizbonie

W rewanżowym meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów Bayern Monachium zremisował na wyjeździe z Benficą Lizbona 2:2 i awansował do półfinału rozgrywek. Robert Lewandowski był jedynie rezerwowym i wszedł do gry w ostatnich minutach.

Robert Lewandowski w dziewięciu wcześniejszych meczach Bayernu w tej edycji Ligi Mistrzów grał od pierwszego gwizdka, ale na Estadio da Luz usiadł na ławce rezerwowych i do gry wszedł dopiero w 84. minucie. Za to Benfica musiała sobie radzić bez swojego najskuteczniejszego zawodnika przez pełne 90 minut. Jonas, który strzelił w tym sezonie już 32 gole, musiał pauzować z powodu żółtych kartek. Pod nieobecność jego oraz Konstantinosa Mitroglou szansę od pierwszego gwizdka otrzymał Raul Jimenez

I w 27. minucie młody Meksykanin doprowadził Estadio da Luz do wrzenia, gdy głową zamienił na gola dośrodkowanie Eliseu z lewej flanki. Portugalczyk tak posłał piłkę w pole karne Bayernu, że ta była poza zasięgiem stoperów, nie sięgnął jej też Manuel Neuer i Jimenez głową wpakował ją do siatki.

Trzy minuty później Meksykanin stanął przed szansą na podwyższenie prowadzenia. Eduardo Salvio wycofał piłkę spod końcowej linii, stojący na linii podania Xabi Alonso i Joshua Kimmich nie zdołali jej zatrzymać, ale Jimenez z 11 metrów uderzył wprost w Neuera.

Mistrzowie Portugalii wyszli na prowadzenie i mieli świetną okazję na strzelenie drugiego gola, choć wcześniej jedynie biegali za piłką, którą na całym boisku w swoim stylu rozgrywali Bawarczycy. I to Bayern jako pierwszy zagroził rywalom, ale w 19. minucie po centrze Philippa Lahma Thomas Mueller uderzył obok słupka bramki Edersona.

Gol Jimeneza wyrównał wynik dwumeczu, ale Bayern szybko odzyskał przewagę. W 38. minucie Lahm dośrodkował piłkę w pole karne, Ederson wypiąstkował ją przed "16" wprost do Arturo Vidala, który soczystym wolejem posłał ją do siatki. W tym momencie gospodarze potrzebowali do awansu zdobycia aż dwóch bramek, co wydawało się karkołomnym zadaniem.

Misję niemożliwą do wykonania na samym początku II połowy jeszcze utrudnił im Mueller, który dał Bayernowi prowadzenie 2:1. Po centrze Xabiego Alonso z rzutu rożnego Javi Martinez zagrał piłkę głową przed bramkę i Mueller z najmniejszej odległości wepchnął ją do siatki. W 60. minucie Douglas Costa był bliski zamknięcia meczu, ale po jego strzale z narożnika pola karnego piłka trafiła tylko w słupek bramki Edersona.

Benfice awans do półfinału dawało w tej chwili strzelenie aż trzech goli, ale gospodarze nie złożyli broni i zdołali honorowo pożegnać się z Ligą Mistrzów. Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem do wyrównania doprowadził Talisca, który pokonał Neuera kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego z ok. 20 metrów, a dziewięć minut później z niemal tej samej pozycji strzelił tuż obok bramki Bayernu.

W 89. minucie szansę na dziewiątego gola w tej edycji Ligi Mistrzów miał Lewandowski, ale po podaniu Costy przegrał pojedynek sam na sam z Edersonem. Kapitan reprezentacji Polski uderzył wprost w młodego golkipera Benfiki.

Bayern awansował do półfinału Ligi Mistrzów po raz piąty z rzędu, a Pep Guardiola doprowadził swój zespół do czołowej "czwórki" Champions League w siódmym kolejnym sezonie.

Benfica Lizbona - Bayern Monachium 2:2 (1:1)
1:0 - Jimenez 27'
1:1 - Vidal 38'
1:2 - Mueller 52'
2:2 - Talisca 76'
pierwszy mecz: 0:1, awans: Bayern.

Składy:

Benfica: Ederson - Andre Almeida, Jardel, Victor Lindehof, Eliseu (88' Luka Jović) - Eduardo Salvio (68' Talisca), Renato Sanches, Ljubomir Fejsa, Mehid Carcela - Pizzi - Raul Jimenez.

Bayern: Manuel Neuer - Philipp Lahm, Joshua Kimmich, Javi Martinez, David Alaba - Xabi Alonso (90' Juan Bernat), Arturo Vidal, Thiago Alcantara - Franck Ribery (90+2' Mario Goetze), Thomas Mueller (84' Robert Lewandowski), Douglas Costa.

Żółte kartki: Almeida (Benfica) oraz Martinez (Bayern).

Sędzia: Bjonr Kuipers (Holandia).

Zobacz wideo: Polskie Gwiazdy Piłkarskie: Łukasz Piszczek

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (2)
avatar
Siwy69
14.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No coz Lewandowski dostal swoje 5 minut...a I tak zawalil. To jest przecietny napastnik... 
avatar
David Kovalsky
13.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez sensacji :) A teraz czekamy na Boatenga i Robbena!