Za kadencji Piotra Nowaka, bramkarze Lechii Gdańsk grają na zmianę. W ostatnich kolejkach najwięcej czasu na boisku spędził jednak Vanja Milinković-Savić. - Na pewno daje mi to pewności siebie. W ostatnim meczu grałem trochę zbyt elektrycznie. Problemem była dla mnie nowa trawa w polu karnym, przez którą piłka zachowywała się inaczej i musiałem uważać - powiedział Serb.
Walka pomiędzy bramkarzami nie jest dla młodego zawodnika Lechii czymś nowym. - Coś podobnego mam w młodzieżowej reprezentacji Serbii. Podczas gdy grałem w Vojvodinie wyglądało to zupełnie inaczej. Walczymy o miejsce pomiędzy słupkami. Ostatnio to ja gram i to mi pomaga uwierzyć w siebie - zauważył Vanja Milinković-Savić.
Lechia Gdańsk znajduje się w pierwszej ósemce. - Teraz gdy już się w niej znaleźliśmy powinno nam się grać łatwiej. Nie mam jednak wątpliwości, nikt się przed nami nie położy. Ja sam chcę pracować nad poprawą moich umiejętności - przyznał.
Młody bramkarz mający za sobą epizod w zespołach juniorskich Manchesteru United liczy na rozwój w barwach Lechii. - W Gdańsk to fajne, duże miasto. Podoba mi się tu wszystko i wiem, że mogę w Lechii wznieść się na wyższy poziom. Teraz walczymy o wyższe cele. Mamy drużynę, którą stać na to by znaleźć się przynajmniej na podium - zapowiedział.
Zobacz wideo: Nemanja Nikolić przed Lechem: to kolejny mecz na drodze po mistrzostwo
{"id":"","title":""}