Transfer Bence'a Mervo do Śląska Wrocław był sporym zaskoczeniem i dopatrywano się w nim drugiego dna. W końcu skoro świeżo upieczony król strzelców MŚ U-20 związał się z klubem walczącym o utrzymanie w Ekstraklasie, to wydawało się, że musi mieć ukryty defekt. Ale nie ma i może błyszczeć w naszej lidze tak samo mocno jak jego rodak Nemanja Nikolić z Legii Warszawa.
W spotkaniu 32. kolejki z Jagiellonią Białystok (3:1) koledzy stworzyli 21-letniemu Węgrowi półtorej sytuacji bramkowej, a ten strzelił dwa gole. Wyciskanie maksimum z tego, co daje mu los, jest sporą zaletą młodzieżowego reprezentanta Węgier.
Najpierw w 14. minucie z dużą klasą zamienił na gola podanie Roberta Picha z prawego skrzydła. Mervo wykonał trudne techniczne uderzenie, posyłając piłkę w kierunku dalszego rogu bramki Bartłomieja Drągowskiego. Szczerze mówiąc, nasi ligowcy przyzwyczaili do tego, że w takich sytuacjach posyłają piłkę w górną część trybuny mieszczącej się za bramką. O ile w ogóle trafią w futbolówkę.
Z kolei w 34. minucie pokonał Drągowskiego intuicyjnym uderzeniem z kilku metrów po wrzucie piłki z autu. Węgier miał najlepszy czas reakcji, dzięki czemu przywrócił Śląskowi prowadzenie 2:1.
Bence Mervo to jeden z większych talentów węgierskiej piłki ostatnich lat i cieszmy się, że jego kariera potoczyła się tak, że trafił do Wrocławia. Śląsk wypożyczył go ze szwajcarskiego FC Sion, w którym ten zupełnie nie mógł się przebić. A w Szwajcarii wylądował po bardzo udanym występie na MŚ U-20 2015 w Nowej Zelandii. Mervo był królem strzelców mundialu, a wywalczył koronę zdobyciem pięciu bramek w czterech występach.
21-latek jest tylko wypożyczony do Śląska, ale jeśli WKS nie zdecyduje się na wykupienie go, to chętnych na niego brakować nie będzie. W swoim zespole widzi go między innymi trener Cracovii, Jacek Zieliński.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: to jedna z najpiękniejszych polskich WAGs. Zobacz żonę Grosickiego