Po przegranych spotkaniach z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza i Górnikiem Zabrze, nastroje w Podbeskidziu Bielsko-Biała dalekie są od idealnych. Bielszczanie rywalizację w grupie spadkowej rozpoczynali z dziewiątej pozycji, ale po dwóch porażkach spadli na czternastą lokatę i ich przewaga nad "czerwoną" strefą wynosi trzy punkty. To sprawia, że w ekipie spod Klimczoka pojawiła się nerwowość i obawa o zachowanie ligowego bytu.
- Jestem przekonany, że strach towarzyszy nie tylko nam, lecz wszystkim ośmiu zespołom. Ważne jest przełożyć go na agresję na boisku i by nie spętał nam nóg, bo wtedy spowoduje, że będziemy uciekać od odpowiedzialności. Mam nadzieję, że ta pierwsza rzecz będzie miała miejsce na boisku, ale z tą myślą gra wszystkie osiem zespołów i od tego niestety nie uciekniemy - stwierdził trener Podbeskidzia, Robert Podoliński.
W sobotę Górale zmierzą się z dobrze ostatnio sobie radzącym Śląsk Wrocław. W Bielsku-Białej mówi się tylko o zwycięstwie. Zdobycie trzech punktów będzie jedynym satysfakcjonującym rezultatem. - Chciałbym zobaczyć zwycięskie Podbeskidzie. Wrażenia artystyczne schodzą na drugi plan. Przede wszystkim musimy być bardzo zdeterminowani i agresywni. To jest klucz do zwycięstwa i nasz podstawowy atut, który musimy wykorzystać. Punkty w tym meczu są nam za wszelką cenę potrzebne i z pewnością ten mecz rozegra się też w głowach. Musimy być nieustępliwi - powiedział Podoliński.
ZOBACZ WIDEO Mateusz Cetnarski: Zagraliśmy dobrze tylko pare minut
{"id":"","title":""}
W dwóch ostatnich meczach Górale zagrali słabiej w ofensywie, nie zdobyli ani jednej bramki, a w potyczce w Zabrzu mieli problem ze stworzeniem sobie sytuacji z akcji. - Rzeczywiście w ostatnich meczach zbyt mało podejmujemy pojedynków, ale mam nadzieję, że to się zmieni. Mamy piłkarzy, którzy potrafią grać dobrze w ofensywie. Jest Szczepaniak i Demjan, którzy do tej pory prezentowali się świetnie plus Chmiel i Kowalski, choć tego drugiego niestety zabraknie w najbliższym meczu. Są też inni piłkarze, którzy z pewnością będą chcieli się pokazać - przyznał Podoliński.
Szkoleniowiec Górali liczy, że w starciu ze Śląskiem Wrocław jego podopieczni pokażą rezerwy jakie mają w ofensywie. - Mamy siłę ofensywną w pewnym sensie nie wykorzystaną. Musimy ze Śląskiem zagrać odważnie, bo oprócz odpowiedzialności z tyłu, trzeba skupić się na skuteczności z przodu i to jest jeden z powodów dla których w ostatnich meczach odnieśliśmy porażki - zakończył trener Podbeskidzia.
Sobotni mecz pomiędzy Podbeskidziem Bielsko-Biała i Śląskiem Wrocław rozpocznie się o godzinie 18:00.