Piotr Nowak: Spodziewam się otwartego meczu. Piast nie ma nic do stracenia

PAP / Bartłomiej Zborowski
PAP / Bartłomiej Zborowski

W niedzielę Lechia Gdańsk zmierzy się w Gliwicach z Piastem. Piotr Nowak uważa, że kibice będą świadkami otwartego meczu. - Piast nie ma nic do stracenia i zagra tak, jak w drugiej połowie w Poznaniu - ocenił.

W zespole z Gliwic zabraknie Kamila Vacka. - To na pewno duże osłabienie Piasta. Widzieliśmy jak rozgrywał piłki w Poznaniu. Lech miał z nim problemy. Przez cały sezon jest to ważne ogniwo tego klubu, ale trener ma duże pole manewru. To prawdziwy zespół bez słabych punktów, który gra drużynowo. Każdy zawodnik wie, za co jest odpowiedzialny - powiedział Piotr Nowak.

Szkoleniowiec Lechii Gdańsk może natomiast liczyć na Milosa Krasicia, który staje się królem środka pola. - Zdawałem sobie sprawę, że będzie to dla niego coś nowego. Oglądałem wiele jego meczów z przeszłości. Po dyskusji doszliśmy do wniosku, że to będzie jego optymalna pozycja. On potrafi się znajdować z przodu, z tyłu i dyrygować grę z Sebastianem Milą. Obaj się rozumieją i uzupełniają. Docierali się przez wiele tygodni i są tego efekty - ocenił Nowak.

W Gliwicach nie zagra Mario Maloca, który pauzuje za kartki. Do składu Lechii powinien wrócić natomiast Rafał Janicki. - Mario zagrał bardzo dobrze w ciągu ostatnich jedenastu meczów. Będzie to dla nas utrudnienie. Możemy go jednak zastąpić i patrzeć z optymizmem w przyszłość - stwierdził trener.

Jak będzie wyglądało niedzielne spotkanie? - Spodziewam się otwartego meczu. Różnica między liderującą Legią i Piastem jest wyraźna, więc każda strata punktów gliwiczan może decydować o mistrzostwie. Piast nie ma nic do stracenia i zagra tak, jak w drugiej połowie w Poznaniu. Wówczas strzelił dwa gole i starał się wygrać mimo osłabienia - przewidział Piotr Nowak.

ZOBACZ WIDEO - Aleksandar Prijović: To była taka Legia, jaką chcemy oglądać

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)