Po degradacji z SC Freiburg odeszły największe gwiazdy: Roman Burki, Admir Mehmedi, Vladimir Darida, Jonathan Schmid, Oliver Sorg, Felix Klaus i Sascha Riether. Na transferach zarobiono aż 26 mln euro, a w zamian pozyskano piłkarzy za niespełna 5 mln euro. Mimo to piłkarze z południa kraju dowodzeni przez Christiana Streicha (zachował posadę mimo spadku) od początku sezonu pewnie kroczyli po awans, a przypieczętowali go w piątek, pokonując 2:1 SC Paderborn.
Liderem i niekwestionowaną gwiazdą SC jest Nils Petersen, który z dorobkiem 21 goli zmierza po tytuł króla strzelców. Snajper ma wsparcie m.in. w Vincenzo Grifo, Maximilianie Philippie, Amirze Abrashim, Mike'u Frantzu. Na środku obrony świetnie spisuje się uzdolniony Marc-Oliver Kempf, a w roli bocznego defensora znakomicie sprawdza się wypożyczony z Borussii Dortmund Pascal Stenzel. Zespół z Fryburga Bryzgowijskiego ma przed sobą doskonałe perspektywy.
Freiburg poprzednio po awans sięgnął w 2010 roku i występował w Bundeslidze przez sześć sezonów, a w jednym zajął 5. pozycję i awansował do Ligi Europy. Ogółem przepustki do elity wywalczył już po raz piąty.
Kolejną wpadkę zanotował wicelider RB Lipsk, który tylko zremisował u siebie z Arminią Bielefeld (1:1) i ma tylko 5 punktów przewagi nad trzecim 1.FC Nuernberg. Drużyna z Bawarii ma do rozegrania jedno spotkanie więcej, więc kwestia awansu z drugiej pozycji pozostaje otwarta (trzeci zespół tabeli powalczy w barażach z 16. drużyną Bundesligi).
ZOBACZ WIDEO Szaranowicz: wygrał futbol. To pełnia szczęścia (źródło TVP)
{"id":"","title":""}