Łukasz Trałka: Mobilizacja? Trudno już o większą

Lech miał ostatnio problemy w lidze, ale przed finałem Pucharu Polski odłożył je na bok i teraz wszyscy w zespole liczą, że trofeum jednak przypadnie im. Łukasz Trałka podkreślił, że trudno już o większą mobilizację.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

- Czy teraz nasza motywacja jest większa niż przed ubiegłorocznym finałem? Nie, bo to jest niemożliwe. Nie da się zmobilizować bardziej. Wiemy, że o wszystkim zdecyduje jeden mecz, a jego stawką jest trofeum. Emocje są ogromne, bo takie spotkania i sukcesy w nich osiągane zostają w pamięci na zawsze. Po to przechodziliśmy początkowe rundy, żeby właśnie tutaj się znaleźć, a gdy już tu dotarliśmy, chcemy wygrać. To jedyny cel, jaki nam przyświeca - powiedział Łukasz Trałka.

Kapitan Kolejorza jest już doświadczonym piłkarzem, ale i tak bardzo przeżywa poniedziałkowy finał. - Dopiero drugi raz będę miał okazję zagrać na Stadionie Narodowym. Jego otoczka bardzo wpływa na atmosferę. Gdyby ktoś mnie spytał o finały z przeszłości, rozgrywane na innych obiektach, to nie pamiętałbym ich tak dobrze. O tym nie zapomnę na pewno - dodał.

Podobne nastawienie ma dużo młodszy Dawid Kownacki. - To jest finał, więc musimy być gotowi na każdą okoliczność. Czeka nas jedno spotkanie, a dalej nie ma już nic. Zależy nam na trofeum, bo wielu zawodników w naszej drużynie jeszcze go nie zdobyło. Uważam, że pod względem mentalnym na pewno damy radę, musimy być tylko skuteczniejsi niż w poprzednich meczach - zaznaczył.

Po raz ostatni Lech zdobył Puchar Polski w 2009 roku. Kownacki miał wówczas 12 lat. - Nawet nie pamiętam co wtedy robiłem. Pewnie oglądałem ten mecz w telewizji - powiedział z uśmiechem młody napastnik.

ZOBACZ WIDEO Szymon Pawłowski: Puchar Polski? Do trzech razy sztuka! (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×