Premier League: Wielki blamaż Tottenhamu!

Miało być wicemistrzostwo, a skończyło się upokorzeniem na terenie zdegradowanego Newcastle United. Tottenham Hotspur mimo, że od 67. minuty grał w przewadze jednego zawodnika, zakończył sezon porażką aż 1:5!

Sebastian Najman
Sebastian Najman
PAP/EPA / PETER POWELL

Piłkarze Tottenhamu potrzebowali przynajmniej remisu, aby po końcowym gwizdku arbitra świętować wicemistrzostwo Anglii. Cel ten wydawał się o tyle prosty do zrealizowanie, ponieważ drużynie Mauricio Pochettino przyszło się mierzyć z Newcastle United, czyli spadkowiczem z Premier League.

To co w pierwszej połowie zaprezentowali goście z Londynu nie wróżyło jednak niczego dobrego. Faworyt był całkowicie bezradny, konstruując swoje akcje w ślimaczym tempie. Spurs w niczym nie przypominali zespołu walczącego o drugie miejsce. Najlepszą sytuację do zdobycia gola stworzyli sobie tuż przed zejściem do szatni, kiedy Karl Darlow zatrzymał strzał z ostrego kąta Christiana Eriksena.

Nieporównywalnie lepiej wyglądali gospodarze. Chęć pokazania się z jak najlepszej strony była w ich szeregach widoczna gołym okiem. Przyniosło to zresztą doskonałe efekty. W 19. minucie wykorzystał świetne podanie Aleksandara Mitrovicia i z jedenastu metrów pokonał Hugo Llorisa. Francuz dwadzieścia minut później musiał po raz drugi sięgać za siebie. Wówczas bramkę do asysty dołożył Mitrović. 21-letni Serb, pozostawiony bez opieki przez obrońców, efektownym uderzeniem głową wykończył dośrodkowanie Moussy Sissoko.

ZOBACZ WIDEO Walka o mistrzostwo na finiszu. Legia czy Piast? (Źródło: TVP)

Wpuszczenie na boisko Toma Carrolla oraz Josha Onomaha miało ożywić poczynania przyjezdnych i faktycznie tak się stało. Tottenham po zmianie stron zaczął podejmować ryzyko, przejął inicjatywę i w 61. minucie zmniejszył straty. Erik Lamela potężnym strzałem w krótki róg zaskoczył Darlowa.

W 67. minucie wydawało się, że zacznie się dramat Newcastle - wszystko przez czerwoną kartkę dla Aleksandara Mitrovicia - lecz niedługo później ekipa z St James' Park podwyższyła prowadzenie! Anthony Taylor dał się nabrać na upadek Sissoko w polu karnym i przyznał miejscowym "jedenastkę" - pożytek zrobił z niej Georginio Wijnaldum.

Od tego momentu z drużyny Pochettino zeszło powietrze, a prawdziwy koncert na osłodzenie sobie spadku z ligi grały Sroki, które za sprawą trafień Rolando Aaronsa i Daryla Janmaata rozbiły przeciwnika aż 5:1!

Newcastle United - Tottenham Hotspur 5:1 (2:0)
1:0 - Georginio Wijnaldum 19'
2:0 - Aleksandar Mitrović 39'
2:1 - Erik Lamela 61'
3:1 - Georginio Wijnaldum 73' (k.)
4:1 - Rolando Aarons 85'
5:1 - Daryl Janmaat 86'

Składy:

Newcastle United: Karl Darlow - Daryl Janmaat, Steven Taylor, Chancel Mbemba, Paul Dummett - Cheick Tiote (62' Jonjo Shelvey), Jack Colback, Andros Townsend, Moussa Sissoko (84' Jamie Sterry), Georginio Wijnaldum (76' Rolando Aarons) - Aleksandar Mitrović.

Tottenham Hotspur: Hugo Lloris - Kyle Walker (71' Nacer Chadli), Toby Alderweireld, Jan Vertonghen, Ben Davies - Eric Dier, Ryan Mason (46' Tom Carroll), Erik Lamela, Heung-Min Son (46' Josh Onomah), Christian Eriksen - Harry Kane.

Czerwona kartka: Aleksandar Mitrović /67' - ostry faul/ (Newcastle).

Żółte kartki: Rolando Aarons (Newcastle) oraz Ryan Mason, Erik Lamela (Tottenham).

Sędzia: Anthony Taylor.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×