Arkadiusz Radomski: Milik nie jest gotowy na lepszy klub

Mateusz Skwierawski
Mateusz Skwierawski

Czyli tak, jak do tej pory.

- Dziś mamy do czynienia z inną kadrą. Wszyscy mają do nas respekt. Z tego co widzę, to w reprezentacji zmieniło się wiele rzeczy na plus, między innymi nastawienie mentalne. Musimy grać ofensywnie, bo tam mamy największy potencjał. Rywale na Euro 2016 są w naszym zasięgu. To ciekawa grupa, ale ja się o awans nie obawiam. Liczę na ćwierćfinał.

Krzysztof Mączyński, Grzegorz Krychowiak, Tomasz Jodłowiec, Piotr Zieliński. Kto powinien grać w środku pomocy?

- Zagrałbym jednym defensywnym pomocnikiem - Grześkiem Krychowiakiem i dwoma ofensywnymi, kreatywnymi zawodnikami - Mączyńskim i Zielińskim. Mamy stwarzać sytuacje, nie ma co kalkulować. Krychowiak występuje na tej samej pozycji, co kiedyś ja. Jest świetny, wykonuje swoje zadania perfekcyjnie. Dobrze, że mamy go w kadrze.

Dziś leczy kontuzję.

- Jest po męczącym sezonie, dlatego odpoczynek więcej mu da, niż gdyby miał trenować na pełnych obrotach. Nawet, jak rozpocznie treningi 3-4 dni przed meczem z Irlandią Północną, to nic się nie stanie.

Pan przez kontuzję nie pojechał na Euro 2008.

- Byłem w innej sytuacji, zerwałem więzadła, ale przed turniejem zagrałem 7 meczów dla Austrii Wiedeń. Byłem zdrowy. Leo Beenhakker odwiedził mnie w Wiedniu i stwierdził, że nie jestem w formie po urazie. Byłem innego zdania, ale nie polemizowałem z trenerem. Za listę rezerwowych podziękowałem, wolałem, żeby znalazł się na niej młody chłopak.

Podobnie czuł się kilkanaście dni temu Sebastian Mila czy Łukasz Szukała, którzy nie znaleźli się w szerokiej kadrze na turniej we Francji, a grali regularnie w eliminacjach. 

- Trzeba się z decyzją trenera szybko pogodzić. Nie jest to miłe, ale też nie załamuje. Ja to szybko przełknąłem i nie rozpamiętywałem.

Nie brakuje panu piłki?

- W seniorskiej piłce widzę się może za 10 lat. Mam misję do wykonania. Od 2,5 roku prowadzimy z Andrzejem Niedzielanem akademię w Zielonkach pod Krakowem. Mamy trzy grupy młodzieżowe, 7-11 lat, 11-13 i 15-17. Trenuje z nami około 70 dzieciaków. Grupa jest zamknięta, ponieważ w dwójkę ciężko byłoby nam okiełznać większą liczbę chętnych. Na razie szukamy stałej bazy treningowej dla akademii.

Czym się wyróżniacie?

- Zwracamy uwagę na detale. Trampkarze i juniorzy grają w swoich ligach, ale młodsi chłopcy skupiają się praktycznie tylko na treningach. Czasem zbyt wczesna rywalizacja tylko przeszkadza w rozwoju. Stawiamy przede wszystkim na szkolenie, bo tu tkwi największy problem.

Przywiązujemy również wagę do sfery mentalnej. Rozmawiamy z chłopakami, są ciekawi przekazywanej przez nas wiedzy. Dbamy z Andrzejem o to, by chłopcy kimś w życiu zostali, nawet jeżeli nie uda im się w piłce. Czerpiemy z holenderskich wzorców. Mamy dużo kontaktów w Holandii, rynek na ten kraj jest dla nas otwarty. Ostatnio 16-latek z naszej akademii podpisał trzyletni, profesjonalny kontrakt z NEC Nijmegen. Jest również dwóch, trzech kandydatów, którzy mogą pójść jego śladem. Działamy trochę na uboczu, ale prężnie.

Rozmawiał Mateusz Skwierawski

*Arkadiusz Radomski grał przez trzynaście lat w Holandii, z czego dziesięć w Eredivisie. Podczas swojej kariery występował w Lechu Poznań, BV Veendam, Heerenveen, Austrii Wiedeń, NEC Nijmegen i Cracovii. Rozegrał 30 meczów w reprezentacji Polski. Brał również udział w mistrzostwach świata w Niemczech w 2006 roku. W 1993 roku wygrał z kadrą do lat 16 młodzieżowe mistrzostwa Europy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×