Zawisza walczył, ale przegrał. "Przy ciężkiej pracy można przeciwstawić się każdemu"

W ostatniej, 34. kolejce I ligi piłkarze Zawiszy Bydgoszcz przegrali z Zagłębiem Sosnowiec 1:2. - Remis byłby dużym sukcesem dla chłopaków - zaznaczył trener Zbigniew Smółka.

Przed kolejką kończącą sezon Zawisza Bydgoszcz był w trudnej sytuacji. Piłkarze zaczęli rozwiązywać kontrakty i mogło dojść do tego, że pojedynek w Sosnowcu bydgoszczanie oddadzą walkowerem, jednak szeregi wzmocnili juniorzy.

Mimo że Zawisza przystąpił do pojedynku z Zagłębiem w odmłodzonym składzie, to pokazał się z dobrej strony, zwłaszcza w drugiej połowie. - Sosnowiec jest trudnym terenem. Bardzo dobre boisko, szybka płyta. Chciałbym podziękować młodym chłopcom, należy im się duży szacunek, bo dopóki mogli realizowali wszystkie założenia - podkreślił Zbigniew Smółka.

Ostatecznie bydgoszczanie przegrali 1:2. W pierwszej połowie stracili dwie bramki po stałych fragmentach gry, ale po przerwie mieli bardzo duże szanse na zakończenie meczu remisem. Sędzia odgwizdał bowiem aż dwa rzuty karne. W 64. minucie czerwoną kartkę otrzymał bramkarz Zagłębia, Wojciech Fabisiak, a chwilę później Szymon Lewicki zdobył kontaktowe trafienie. Karnego wykonywał również w 83. minucie, ale wtedy zaskoczył go świetną interwencją Matko Perdijić.

- Zabrakło doświadczenia, straciliśmy dwie bramki. Również byliśmy groźni ze stałych fragmentów gry. Odczuwam u przeciwników strach przed tą naszą "ciuchcią", ale temu jest trudno zapobiec przy kryciu jeden na jeden. Szkoda, że Szymek pomylił się przy drugim rzucie karnym, bo byłoby to zwieńczenie i nagroda za tę ciężką pracę wykonaną w trakcie spotkania. Ten remis byłby dużym sukcesem dla chłopaków. Bardzo żałuję, ale przegraliśmy. Będę się starał przekonać moich piłkarzy, że to ma być dla nich impuls, że przy ciężkiej pracy można przeciwstawić się każdemu - powiedział Smółka.

Zawisza Bydgoszcz zakończył I-ligowy sezon 2015/16 na piątym miejscu.

ZOBACZ WIDEO Artur Boruc: gra Litwinów była bardziej agresywna niż się spodziewaliśmy

Źródło artykułu: