27-letni Francuz do Newcastle United trafił w styczniu 2013 roku. Z sezonu na sezon był coraz ważniejszą postacią w tym zespole. W ostatniej kampanii rozegrał w barwach Srok 37 meczów, zdobył jednego gola i zanotował osiem asyst. O ile Moussa Sissoko pokazywał się z dobrej strony, o tyle Newcastle United grało kiepsko i mimo zatrudnienia Rafaela Beniteza spadło z Premier League.
Postawa Sissoko nie pozostała niezauważona przez inne kluby. Chęć sprowadzenia środkowego pomocnika wyraził Arsenal, a sam zawodnik nie ukrywa, że nie interesuje go gra w Championship. - To był skomplikowany sezon, w jego trakcie wydarzyło się wiele rzeczy. Teraz pozostaje mi szukać nowego klubu - powiedział reprezentant Francji.
Nie jest wykluczone, że Sissoko trafi do zespołu Kanonierów. Sam pochlebnie wypowiada się o zespole z Londynu. - Arsenal jest jednym z najlepszych klubów w Europie. Jeśli taki zespół jest mną zainteresowany, to znaczy, że prezentuję odpowiednią jakość. Mam nadzieję, że będę miał wkrótce okazję grać w tym klubie lub innej drużynie takiego pokroju. Myślę, że niewielu piłkarzy byłoby w stanie odmówić takiemu zespołowi - stwierdził Sissoko.
- Kiedy byłem młody to kibicowałem Arsenalowi, bo grało tam dużo francuskich piłkarzy. Byli Henry, Pires, Wiltord czy Vieira, który był moim idolem. Jednak na ten moment nie mogę powiedzieć, że trafię do Arsenalu. Jestem skupiony na mistrzostwach Europy. Mam doradców, którzy pomagają mi w znalezieniu nowego klubu i mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze - przyznał Sissoko.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: czasami lepiej odpuścić, a potem ze zdwojoną siłą dać gazu
