Spas Delew był już kilka lat temu w orbicie zainteresowania polskich klubów. Możliwość pozyskania Bułgara sondowały Legia Warszawa, Lech Poznań i Wisła Kraków. Przez ostatnie sezony zniknął z radarów aż niespodziewanie trafił do Pogoni Szczecin. W tym tygodniu Delew podpisał kontrakt na trzy lata.
Poprzednim klubem 26-latka był Beroe Stara Zagora. Sezon w ekstraklasie Bułgarii zakończył na 3. miejscu i zdobył przepustki do eliminacji Ligi Europy. Delew zagrał w Beroe 36 meczów, zdobył osiem goli, a przy dziewięciu asystował. Końcówkę rozgrywek pomocnik oglądał już z trybun, choć jego kontrakt miał obowiązywać jeszcze przez rok.
Delew zadeklarował bowiem, że chce zmienić klub. Narzekał na zaległości finansowe i konflikt z kibicami Beroe. Kiedy drużyna odbierała brązowe medale Delew został wygwizdany, a jego samochód porysowany.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. "Na Szwajcarię jesteśmy gotowi, jak na nikogo innego" (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
W tej sytuacji pomocnik wypowiedział umowę z Beroe. Zdaniem swoim i swojego menedżera zgodnie z przepisami z uwagi na zaległości finansowe. Przedstawiciele klubu ze Starej Zagory mają inne zdanie w tej sprawie.
"Spas Delew z własnej inicjatywy i łamiąc zasadę stabilności umów odszedł z klubu. Przepisy Bułgarskiego Związku Piłki Nożnej i FIFA nie pozwalają na takie działanie. Wierzymy, że jest to błąd i w związku z tym klub będzie bronić swoich praw przed właściwymi instytucjami" - brzmi oświadczenie Beroe.
Bułgarzy zapowiedzieli, że będą domagać się odszkodowania. W Szczecinie przypominają, że Pogoń pozyskała wolnego zawodnika i trwa procedura uprawniania go do występów w Ekstraklasie.
Agentem Delewa jest Radostin Vasiliev, który ma doświadczenie w wyjaśnianiu podobnych spraw. Z Beroe Stara Zagora wyciągnął Juniora Mapuku i sfinalizował jego transfer do Egiptu. Inny jego klient Gerasim Zakow wygrał niedawno spór w Tajlandii. Vasiliev ogłosił zresztą już w połowie czerwca, że Delew stał się wolnym zawodnikiem.
Nabytek Pogoni trenuje normalnie na zgrupowaniu pod okiem Kazimierza Moskala. Jest jednym z najlepiej wycenianych obecnie graczy Pogoni. Według portalu transfermarkt.de wartość reprezentanta Bułgarii to 900 tysięcy euro. Ma być podstawowym skrzydłowym Pogoni, ale zarazem stanowić alternatywę na pozycjach ofensywnego pomocnika i napastnika.
Na marginesie można przypomnieć, że Portowcy pozyskali w poprzednim okienku innego skrzydłowego Ismaela Traore. Iworyjczyk miał jednak problem ze sprawami "kontraktowo-formalnymi" i musiał je wyjaśnić z hiszpańską federacją. Opuścił Pogoń przed rozpoczęciem rundy i już nie wrócił.