Silva w weekend przechodził badania medyczne w Sportingu Lizbona, do którego miał trafić na roczne wypożyczenie z Realu. Sprawa wydawała się formalnością, bo 23-latek był dotychczas okazem zdrowia, ale w trakcie drugiej tury testów wydolnościowych lekarze portugalskiego klubu wykryli u młodego pomocnika wadę serca.
Ani madrycki klub ani Sporting nie odniosły się na razie do sytuacji zdrowotnej Silvy. Iberyjskie media są jednak przekonane, że dla Brazylijczyka to koniec sportowej kariery.
23-latek miał być przyszłą gwiazdą madryckiego klubu. Do Realu trafił w styczniu 2015 roku za 14 milionów euro, ale po nieudanej wiośnie, podczas której rozegrał nieco ponad 400 minut w ośmiu meczach, został wypożyczony na sezon 2015/16 do Olympique Marsylia.
Rozgrywki 2016/17 Silva miał spędzić w Sportingu, który wraz z jego wypożyczeniem zyskałby opcję pierwokupu zawodnika.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Adam Nawałka rozbił bank. "Dwukrotna podwyżka i premia milion euro"
Brazylijczyk karierę rozpoczął w AE Ovel, z którego w 2007 roku trafił do Cruzeiro Esporte Clube. W juniorskich grupach klubu spędził pięć lat, aż w lutym 2012 roku zadebiutował w seniorskiej drużynie. Przed transferem do Realu rozegrał dla zespołu z Belo Horizonte 58 meczów, w których zdobył trzy bramki.
Silva może nie być pierwszym zawodnikiem Realu, który zakończy karierę przez problemy z sercem. W 2010 roku podobną decyzję podjął Ruben de la Red.