Borussia M'gladbach chce wejść na najwyższy poziom. Obronę i atak ma wyborowe, kto zastąpi Granita Xhakę?

PAP/EPA / JONAS GUETTLER
PAP/EPA / JONAS GUETTLER

Borussia Moenchengladbach straciła Granita Xhakę, ale pozostali kluczowi zawodnicy zostali w zespole Andre Schuberta, a działacze dokonali wzmocnień. Czy drużyna z Borussia-Park powalczy o mistrzostwo Niemiec?

Pięć lat wysokiego poziomu

W 2011 roku Borussia M'gladbach toczyła dramatyczny bój o utrzymanie i zapewniła je sobie dopiero po barażowym dwumeczu. Przybyły na ratunek trener Lucien Favre uratował dla Źrebaków Bundesligę, a parę miesięcy później wprowadził drużynę na wysoki poziom.

Z Favre'm na ławce trenerskiej Borussia zajęła kolejno 4., 8., 6. oraz 3. miejsce w tabeli Bundesligi. Potrafiła nawet parę razy pokonać Bayern Monachium, ale na dłuższą metę potentatom nie zagroziła. Wciąż była w czołówce, potrafiła zachwycać grą, jednak na mistrzostwo i wicemistrzostwo nie wystarczyło regularności.

Sezon 2015/2016 Gladbach zaczęli fatalnie, a Favre podał się do dymisji. Jego następca Andre Schubert potrafił przywrócić drużynie wcześniej prezentowany poziom. Efekt? 4. lokata w tabeli i awans do eliminacji Ligi Mistrzów. To był piąty rok dobrej, ale nie rewelacyjnej gry.

Stać ich na wiele

O tym, że w Borussii tkwi olbrzymi potencjał, przekonały się w ostatniej edycji Ligi Mistrzów Manchester City, Juventus Turyn i Sevilla FC. Gladbach zajęli wprawdzie ostatnie miejsce w tabeli grupy, ale tylko w jednym spotkaniu odstawali od rywala (porażka 0:3 w Sewilli).

ZOBACZ WIDEO Piotr Stokowiec: Znam duński futbol. Oni tworzą zespół (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Z niezwykle mocnym Juventusem podopieczni Schuberta dwukrotnie zremisowali, późniejszego triumfatora Ligi Europy, Sevillę, pokonali 4:2, a Obywatelom w obu pojedynkach bardzo wysoko zawiesili poprzeczkę: u siebie gola na 1:2 stracili dopiero w 90. minucie, na Etihad Stadium aż do 80. minuty prowadzili 2:1. Co istotne - nie bali się ofensywnej gry i odważnie atakowali utytułowanych rywali.

Wyjazdowa bolączka

Wiosną Borussię dopadła dziwna przypadłość: znakomita dyspozycja na własnym terenie i gromienie przeciwników oraz równoczesna rozczarowująca forma na wyjazdach i porażki z ligowymi średniakami. Zespół Schuberta uległ nawet fatalnie dysponowanemu i zmierzającemu do 2. Bundesligi Hannoverowi 96.

W domowej tabeli Gladbach tylko nieznacznie ustąpili Bayernowi i Borussii Dortmund, za to poza własnym obiektem w 17 spotkaniach wywalczyli zaledwie 15 punktów. Był to dopiero 12. wynik w całej lidze. Jeśli Borussia ma wskoczyć na najwyższy poziom i walczyć o trofea, Schubert musi znaleźć antidotum na ten problem.

Kto wypełni lukę po Xhace?

Granit Xhaka był wyróżniającym się zawodnikiem Borussii i nie dziwi, że Arsenal zapłacił za niego aż 45 mln euro. Utrata szwajcarskiego pomocnika to duże osłabienie, które może, zwłaszcza na początku sezonu, odbić się negatywnie na grze Gladbach.

Aby tak się nie stało, działacze wydali 15 mln euro na Christopha Kramera. Mistrz świata od 2013 do 2015 roku błyszczał w zespole z Borussia-Park, ale po powrocie z wypożyczenia do Bayeru Leverkusen spuścił z tonu. Teraz liczy, że odbuduje formę i znów będzie gwiazdą ligi.

Jeszcze większe nadzieje fani wiążą z 20-letnim Mahmoudem Dahoudem, którym poważnie interesują się czołowe kluby Premier League. - Xhaka był dla nas kluczowy przy budowaniu akcji i niezwykle ważny w ofensywie, ale myślę, że damy sobie radę. Wzmocniliśmy się i mamy Dahouda. "Mo" może wcielić się w rolę Xhaki, ma do tego predyspozycje - tłumaczy bramkarz Yann Sommer.

Wyborowa obrona, imponujący atak

Defensywę Borussii wzmocnił świetnie radzący sobie w Werderze Brema Jannik Vestergaard. Duńczyk będzie grał obok swojego rodaka Andreasa Christensena, jednego z objawień minionego sezonu. Po kontuzjach wracają Tony Jantschke i Alvaro Dominguez, jest świetnie rokujący Szwajcar Nico Elvedi, a w odwodzie pozostają grający po bokach Oscar Wendt i Julian Korb.

Trener może z powodzeniem stosować, w zależnie od potrzeb, ustawienie z czterema albo trzema defensorami. Takiego stanu posiadania w obronie mogą zazdrościć topowe europejskie kluby.

Ofensywa również prezentuje się imponująco. W roli napastnika nie zawodzi Raffael, a z głębi pola oraz skrzydeł wspierają go Lars Stindl, Andre Hahn, Thorgan Hazard, Patrick Herrmann, Jonas Hofmann, Ibrahima Traore i Fabian Johnson. Każdy z wymienionych graczy miał w karierze okresy doskonałej gry, ostatnio zwłaszcza Hahn i Hazard są u szczytu formy, a wielość zawodników daje trenerowi ogromne pole manewru.

Najważniejszy test już w sierpniu

Gladbach już na początku rozgrywek czeka występ w dwumeczu IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Rozstrzygnięcie dla dalszych losów sezonu będzie mieć kluczowe znaczenie.

Piłkarze Borussii mogą wpaść m.in. na Manchester City, FC Porto oraz Villarreal CF i wiadomo, że z żadnym z tych rywali nie będą bez szans. Przy tym potencjale przed Borussią respekt czuć musi nawet zespół Pepa Guardioli.

Komentarze (1)
avatar
Imisirah
28.07.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jestem ciekawy tego zespołu. Co prawda ze względu na Roberta będę za Bayernem a zaraz po nim za Borussią ze względu na Piszczka ale totalna dominacja jednego klubu czyni Bundesligę trochę nudną Czytaj całość