26 goli i 20 asyst we wszystkich rozgrywkach w 50 oficjalnych meczach Realu Madryt to niezły wynik. Problem w tym, że James Rodriguez 17 bramek i większość asyst zanotował w swoim pierwszym sezonie w barwach Królewskich. Rozgrywki 2015/16 w wykonaniu Kolumbijczyka były pasmem rozczarowań i wątpliwości, a na okładkach hiszpańskich gazet pojawiał się tylko w kontekście odejścia z Realu lub po słynnej ucieczce przed policją za przekroczenie prędkości. James za kierownicą swojego Audi R8 pędził z prędkością 200 km/h. Dziennikarze żartowali, że to była najefektowniejsza akcja Jamesa w sezonie.
Sprowadzony z AS Monaco za 75 mln euro pomocnik, na boisku w niczym nie przypominał piłkarza, który u Carlo Ancelottiego zachwycał podaniami, pomysłem na grę i mocnymi strzałami z dystansu. Z Rafaelem Benitezem nie potrafił znaleźć wspólnego języka, a kiedy jego miejsce zajął Zinedine Zidane lepiej wcale nie było. Francuz, który był asystentem Ancelottiego próbował odzyskać Jamesa dla Realu, ale Kolumbijczyk nie umiał dostosować się do wysokich wymagań Francuza. "Zizou" zwiększył intensywność treningów, chciał widzieć większe zaangażowanie u swoich zawodników, a u Jamesa tego brakowało. W rezultacie 24-latek nie grał w najważniejszych meczach. W finale Ligi Mistrzów nie pojawił się nawet na minutę.
W Madrycie coraz głośniej mówiło się o sprzedaniu Jamesa po sezonie i ściągnięciu nowej gwiazdy w jego miejsce. Eden Hazard, Paul Pogba i Andre Gomes - o nich najczęściej rozpisywały się "Marca" i "AS". Wybór padł na Portugalczyka, Real był już dogadany z Valencią i Gomesem, ale wtedy na Bernabeu pojawił się Jorge Mendes, agent Jamesa.
Mendes poinformował Zidane'a i prezesa Florentino Pereza, że jego klient jest gotowy zostać w klubie, walczyć o odzyskanie zaufania i miejsce w pierwszym składzie. - Moim marzeniem jest gra w Realu i będę o to walczył. Zostanę tu i odniosę sukces. Wiem, że klub na stole miał ofertę za 85 mln euro, mógł mnie sprzedać, ale nie zrobił tego. Jestem gotowy grać i walczyć dla Realu - powiedział James w wywiadzie dla "Marki".
ZOBACZ WIDEO Kapustka potwierdza: zagram w Leicester City (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Zidane zaufał Kolumbijczykowi, poinformował Pereza, aby odpuścił transfer Gomesa, który ostatecznie trafił do Barcelony. "Zizou" wierzy, że James może okazać się największym wzmocnieniem w przyszłym sezonie. - Cieszę się, że jest z nami. Dopiero zaczął pracę, będę go obserwował - powiedział Zidane na początku obozu przygotowawczego w Stanach Zjednoczonych.
Piłka jest po stronie Jamesa. Albo Kolumbijczyk odzyska formę sprzed dwóch lat, albo dołączy do długiej listy piłkarzy, którzy w Realu rozbłyśli tylko na chwilę.