Napastnik Arki z premierowym golem w Ekstraklasie

PAP
PAP

- W końcu doczekałem się gola w Ekstraklasie. Mecz z Ruchem Chorzów zapamiętam na długo - mówi Rafał Siemaszko, 29-letni napastnik, dla którego było 50. spotkanie w barwach Arki Gdynia.

[tag=23460]

[/tag]Rafał Siemaszko do Arki Gdynia trafił przed sezonem 2015/2016. Działacze żółto-niebieskich zwrócili uwagę na filigranowego napastnika, który z dobrej strony pokazał się w Chojniczance Chojnice. Tam w 31 meczach zdobył sześć bramek.

Zawodnik zdecydował się na powrót do Arki Gdynia po czterech latach przerwy. W rundzie jesiennej Siemaszko był podstawowym wyborem Grzegorza Nicińskiego. Tworzył z Pawłem Abbottem bardzo groźny duet na I-ligowych boiskach. W styczniu działacze Arki zdecydowali się jednak znacząco wzmocnić drużynę i Siemaszko stracił miejsce w składzie.

Napastnik łącznie wystąpił w 32 meczach, w których strzelił siedem bramek. Pod koniec sezonu mówiło się, że zawodnik opuści szeregi Arki w okresie wakacyjnym, ale ostatecznie znalazł uznanie w oczach sztabu szkoleniowego i podpisał roczny kontrakt.

Ciekawostką jest fakt, że Siemaszko występował już w barwach Arki na boiskach Ekstraklasy w sezonie 2010/11. Wówczas zagrał w 12 meczach, ale nie zdołał wpisać się na listę strzelców. W piątek w meczu z Ruchem Chorzów przełamał złą passę i strzelił gola, wykorzystując idealne podanie od Mateusza Szwocha.

ZOBACZ WIDEO Piotr Stokowiec: Przyjdą bardzo ciężkie czasy dla Zagłębia (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

29-letni napastnik nie ukrywa swojej radości. Dla Siemaszki był to przy okazji 50. mecz w barwach Arki Gdynia.

- W końcu doczekałem się bramki na boiskach Ekstraklasy. Cieszę się z takiego obrotu spraw. Czekam jednak na więcej. Myślę, że pomagam drużynie wchodząc na boisko z ławki rezerwowych. Na ten moment jestem zmiennikiem i staram się wykonać każde zadanie, które wpłynie na końcowy wynik meczu - podkreśla.

W hierarchii napastników - Siemaszko jest w tym momencie wyżej klasyfikowany od Szymona Lewickiego, który do Arki trafił z Zawiszy Bydgoszcz. Był królem strzelców w I lidze. Zdobył 16 bramek, ale na razie mecze żółto-niebieskich ogląda z perspektywy trybun.

- Decyzje podejmuje sztab szkoleniowy i tam należy skierować pytanie o moje przewagi nad Szymonem. Liga jest długa i myślę, że także on dostanie swoją szansę. Jest to dobry zawodnik, co pokazał w I lidze. Tam był królem strzelców. Ma naprawdę wysokie umiejętności - przyznaje Siemaszko.

Arka odniosła w piątek drugie zwycięstwo w sezonie 2016/2017. Tym razem gdynianie odprawili z kwitkiem Ruch Chorzów 3:0. W takim samym stosunku przed tygodniem pokonali także Wisłę Kraków. Czy można doszukać się analogii w tych dwóch spotkaniach?

- Z Ruchem był spokojniejszy mecz. Chorzowianie nie byli tak agresywni i to przełożyło się na nasz spokój w poczynaniach - odpowiada Rafał Siemaszko.

Komentarze (0)