Zadowolony Wenger, Spalletti nie traci wiary

Arsenal Londyn jako jedyny uczestnik 1/8 finału Ligi Mistrzów zdołał we wtorkowy wieczór wygrać swoje spotkanie. Kanonierzy po dobrym meczu pokonali włoską Romę. Wynik 1:0 stawia Anglików w dobrej sytuacji przed rewanżem, ale realne szanse na awans mają też Giallorossi. Tym bardziej, że za dwa tygodnie zagrają u siebie.

Szkoleniowiec Arsenalu - Arsene Wenger z uśmiechem na ustach opuszczał murawę Emirates Stadium. - Jestem zadowolony z postawy zespołu, ale na pewno mogliśmy zdobyć więcej bramek - powiedział Francuz.

Trener Kanonierów nie ma wątpliwości, że jego zespół nie może pojechać do Rzymu z zamiarem bronienia jednobramkowej zaliczki.- Wiemy już, że potrafimy stwarzać sobie dobre sytuacje. Jednym z pozytywów jest na pewno fakt, że nie straciliśmy dziś bramki. Taki wynik sprawia, że w Rzymie musimy zaatakować. Jedna bramka w rewanżu powinna nam wystarczyć do awansu - wyjaśnił.

Wenger wyobraża sobie, jak za dwa tygodnie może wyglądać rewanż w Rzymie. - Mieliśmy na boisku dużo miejsca i stwarzaliśmy sobie jedną okazję za drugą. W lidze nie mamy tyle przestrzeni, dlatego trudniej nam się strzela bramki. Rewanż powinien być bardzo ciekawy, bo Roma na pewno ruszy do ataku - zakończył.

Nadziei na awans do ćwierćfinału nie traci szkoleniowiec Romy - Luciano Spalletti. Jednobramkowa strata jest jak najbardziej od odrobienia. - Arsenal sprawił nam sporo problemów, zwłaszcza w pierwszej połowie i wygrał zasłużenie. Jestem jednak przekonany, że w rewanżu będziemy świadkami zupełnie innego meczu. Totti? Dograł ten mecz i nie odczuwał żadnego bólu. Jednak oczywistym jest, że musiał się oszczędzać. W pewnych elementach mamy problemy i było widać tego konsekwencje - dodał.

Trener zdaje sobie sprawę z tego, że Giallorossi przespali pierwszą połowę i w tym upatruje przyczyn porażki. - Na początku meczu mieliśmy spore problemy. Zabrakło nam praktycznie wszystkiego. Przede wszystkim spokoju na boisku, zwłaszcza w środku pola. Odczuwaliśmy brak Pizarro. Nasi rywale w przeciwieństwie do nas byli świetnie dysponowani. Zaskoczyło mnie to, bo widziałem ich ostatnie mecze i można było odnieść zupełnie inne wrażenie - zauważył Spalletti.

W rewanżu na Olimpico w szeregach Włochów zabraknie pomocnika Daniele De Rossiego. Włoch odpocznie z powodu nadmiaru żółtych kartek.

Komentarze (0)