Prezes Lecha śni o Stuttgarcie

Lech Poznań w bieżącym sezonie prezentuje się bardzo dobrze. Jest liderem ekstraklasy, gra w 1/16 finału Pucharu UEFA, a także ćwierćfinale Pucharu Polski. Ma więc spore szanse i apetyty na olbrzymi sukces. Podczas sobotniej prezentacji zespołu o sytuacji w poznańskim klubie oraz celach na rundę wiosenną opowiadał Andrzej Kadziński, prezes Lecha.

W sobotę w poznańskim Multikinie odbyła się oficjalna prezentacja zespołu. Na jej wstępie głos zabrał Andrzej Kadziński. - W czwartek rozpoczęliśmy rundę wiosenną. Wszyscy dziennikarze pytają mnie o cele. Jak się popatrzy na tabelę, to jasne, że chciałbym utrzymać zajmowane miejsce. Gramy również w Pucharze Polski i Pucharze UEFA - mówił prezes Lecha.

Kadziński wierzy, że lechici wyeliminują Udinese, a w następnej rundzie zmierzy się z VFB Stuttgart. - Uważam, że mamy duży potencjał i szanse przejść Udinese, a wtedy spełni się mój sen, bo pojedziemy do Stuttgartu - stwierdził optymistycznie prezes Lecha. W Poznaniu jest spore zapotrzebowanie na sukces, a wszystko wskazuje na to, że w tym roku Kolejorz może wreszcie coś osiągnąć. - Wszystko jest w nogach i umysłach naszych zawodników oraz sztabu szkoleniowego. Życzę im zdrowia i żeby z taką ambicją i zaangażowaniem jak do tej pory walczyli w rundzie wiosennej, a także abyśmy grali w finale Pucharu Polski i w maju na Starym Rynku świętowali mistrzostwo Polski - dodał Kadziński.

Prezes Lecha Poznań zapewnił również, że kryzys gospodarczy nie wpłynie negatywnie na sytuację w klubie. - Kryzys gospodarczy jest widoczny gołym okiem. My również go odczuwamy w naszych zakładach Amiki. Przeprowadziliśmy jednak rozmowy z wszystkimi sponsorami Lecha i zostają oni z nami zarówno na dobre, jak i na złe dni. Żaden z nich nie zrezygnował z umowy. Wszyscy są zadowoleni ze współpracy z Lechem i gwarantują pozostanie z nami na najbliższe lata - poinformował Kadziński, który zdradził również, że wkrótce Lecha mogą wspierać kolejne firmy. - Prowadzimy rozmowy z nowymi sponsorami. O szczegółach na razie nie chcę mówić. Więcej powinniśmy wiedzieć w marcu, gdy podpiszemy umowy.

Komentarze (0)