Dariusz Wdowczyk: Czasem można przegrać, ale nie w derbach

- Porażkę też czasem trzeba przełknąć, ale nie w meczu z Cracovią. Prowadzę Wisłę i zrobię wszystko, żebyśmy wygrali ten mecz - mówi przed 192. derbami Krakowa trener Dariusz Wdowczyk.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Dariusz Wdowczyk WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Dariusz Wdowczyk

Po trzech pierwszych kolejkach nowego sezonu Biała Gwiazda ma na koncie tylko trzy punkty, które zdobyła w inauguracyjnym meczu z Pogonią Szczecin. W dwóch następnych spotkaniach krakowianie ulegli Arce w Gdyni i Lechii w Gdańsku.

- Piłkarze zdają sobie sprawę z tego, o co gramy. Po dobrym starcie zanotowaliśmy dwie porażki na wybrzeżu, a jeśli chcemy się liczyć na naszym podwórku, to musimy wygrać i nie możemy tak łatwo tracić punktów. W meczach z Arką i Lechią zbyt łatwo oddaliśmy inicjatywę rywalom - mówi trener Dariusz Wdowczyk.

Opiekun Wisły dał do zrozumienia, że nie ma zamiaru odchodzić od systemu 3-5-2, w którym ustawia zespół od początku rozgrywek.

- Po pierwszym spotkaniu nie było o to zarzutów. Myślę, że nie ustawienie, a nastawienie zawodników musi ulec zmianie. Bez względu na system trzeba brać na siebie odpowiedzialność i trzeba się mentalnie przygotować do każdego spotkania. Umiejętności piłkarskie mamy naprawdę duże, ale trzeba do nich dołożyć chęć zwyciężania i dyscyplinę. Musimy być na boisku jednym organizmem, który oddycha jednym serduchem - tłumaczy Wdowczyk.

ZOBACZ WIDEO Michał Kucharczyk: styl nie jest ważny, liczy się awans (źródło TVP)

Trener Wisły wymaga od swoich zawodników większego zaangażowania niż w ostatnich meczach z Arką i Lechią. Szkoleniowiec 13-krotnych mistrzów Polski pokusił się o parafrazę słów legendarnego Henryka Reymana: - Nikt nie wymaga od nas samych zwycięstw. Porażkę też czasem trzeba przełknąć, ale nie w meczu z Cracovią. Ludzie wymagają od nas nieustępliwej walki i zaangażowania. Bądźmy godni tego, żeby ludzie chciano nam podać rękę i żebyśmy chodzili z podniesioną głową po Krakowie. Prowadzę Wisłę Kraków i zrobię wszystko, żebyśmy wygrali.

Wdowczyk podkreśla, że choć Cracovia przystąpi do piątkowego meczu mocno osłabiona, to nadal jest mocnym zespołem. W 192. derbach Krakowa nie zagrają kontuzjowany Paweł Jaroszyński i Damian Dąbrowski oraz sprzedany do Leicester City Bartosz Kapustka, a Wdowczyk sięga pamięcią jeszcze do Denissa Rakelsa, który opuścił Kałuży 1 w przerwie zimowej poprzedniego sezonu.

- To spore osłabienia, szczególnie odejścia Rakelsa i Kapustki, ale Cracovia nadal ma w składzie dobrych zawodników, na których trzeba zwrócić baczną uwagę. To drużyna, która lubi dużo operować piłką, więc mamy się nad czym zastanawiać i mamy się kogo obawiać. Cracovia to mocny zespół, który może wygrać z każdym w naszej lidze - mówi Wdowczyk.

Kto wygra 192. derby Krakowa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×