Arka Gdynia po trzech meczach Lotto Ekstraklasy zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Żółto-niebiescy świetną pozycję wypracowali dwoma efektownymi zwycięstwami na własnym boisku. Podopieczni Grzegorza Nicińskiego najpierw odprawili z kwitkiem Wisłę Kraków 3:0, by tydzień później w tym samym stosunku pokonać Ruch Chorzów.
Teraz gdynianom przyjdzie zmierzyć się z Jagiellonią Białystok, która również znajduje się w wysokiej formie na początku rozgrywek. Gracze Michała Probierza nie przegrali żadnego meczu i zdobyli łącznie siedem punktów. O "oczko" wyprzedzają Arkę w ligowej tabeli.
Antoni Łukasiewicz przyznaje, że mecz z Jagiellonią będzie idealnym sprawdzianem formy zespołu żółto-niebieskich.
- Jagiellonia jest drużyną, która świetnie rozpoczęła sezon. Po dobrym meczu w Warszawie później przyszły zwycięstwa z Ruchem Chorzów i Lechem Poznań. Ta poprzeczka będzie dla nas najwyżej zawieszona w tym sezonie, ale wszystko tak naprawdę od nas zależy - mówi środkowy pomocnik Arki Gdynia.
ZOBACZ WIDEO Rafał Grzelak: Gra z kontry to była konieczność (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Jagiellonia strzeliła do tej pory siedem bramek (drugi wynik w Lotto Ekstraklasie). Kreatorem gry zespołu Probierza jest Konstantin Vassiljev. To na niego największą uwagę będą musieli zwrócić piłkarze Arki Gdynia.
- Widać, że drużyna z Białegostoku jest bardzo dobrze dysponowana i ofensywnie nastawiona. Kreuje dużo sytuacji i tym samym strzela sporo bramek - dodaje Łukasiewicz.
Jagiellonia z Arką w historii rozegrały do tej pory 16 meczów. Najczęściej w tych spotkaniach padał remis (osiem razy). Po raz ostatni te drużyny mierzyły się ze sobą w 2011 roku. Wówczas to Jagiellonia wygrała 1:0 po bramce Marcina Burkhardta.