Doświadczony bramkarz na celowniku Sandecji Nowy Sącz

I-ligowiec z Małopolski dąży do tego, by do kadry dołączył golkiper. Pojawiało się już kilka kandydatur, ale we wcześniejszych przypadkach klub nie zdecydował się na transfer. Teraz to może się zmienić.

Krzysztof Niedzielan
Krzysztof Niedzielan

Jak udało się nam ustalić, do gry w Sandecji Nowy Sącz namawiany jest Bartosz Fabiniak. 33-letni zawodnik po sezonie 2015/2016 odszedł z Olimpii Grudziądz, choć grał regularnie. Do teraz nie znalazł klubu i możliwe, że zakotwiczy na południu Polski.

Były gracz Olimpii, Pogoni Szczecin i Widzewa Łódź byłby solidnym konkurentem dla I bramkarza biało-czarnych, Łukasza Radlińskiego. Teraz jego rywalem jest 21-letni Julian Grzegorczyk, który jeszcze nie miał okazji zagrać na zapleczu Ekstraklasy.

Potrzebę sprowadzenia jeszcze jednego golkipera kilka razy podkreślał już trener Radosław Mroczkowski. Mówił o tym również były napastnik i nowy pełnomocnik zarządu Sandecji do spraw sportowych Arkadiusz Aleksander. - Można spodziewać się, że jeszcze tego lata zakontraktujemy nowego golkipera - mówił na naszych łamach.

Aleksander bardzo dobrze zna Fabiniaka z czasów wspólnej gry w Olimpii Grudziądz. Zawodnicy spotkali się w tym klubie w sezonie 2014/2015. Bramkarskie przymiarki do Sandecji Nowy Sącz trwają niemal całe lato. Na testy miał przyjechać nawet Wojciech Pawłowski, ale Bianconeri się rozmyślili.

Teraz jest szansa, że klub zasili inny gracz o dość głośnym nazwisku. Bartosz Fabiniak rozegrał 58 meczów w Ekstraklasie i 84 na drugim szczeblu rozgrywkowym. 33-letni golkiper kojarzony jest także z fatalnego występu w barwach Widzewa Łódź w ostatnim meczu sezonu 2007/2008 z Groclinem Grodzisk Wielkopolski. Gospodarze wygrali 3:0, a ówczesny trener łodzian Janusz Wójcik w trakcie spotkania krzyczał: "Gramy bez bramkarza!" i były to jedne z łagodniejszych słów wypowiedzianych w kierunku Fabiniaka. Do dziś można zobaczyć nagranie z reakcjami szkoleniowca w serwisie Youtube.

ZOBACZ WIDEO Bramkarz zniósł kontuzjowanego kolegę z boiska "na barana" (źródło TVP) Bramkarz zniósł kontuzjowanego kolegę z boiska "na barana"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×