Andrzej Rybarski: Duch zespołu był niesamowity

Górnik Łęczna od maja czekał na zwycięstwo, więc smakowało ono łęcznianom wyśmienicie. Rozegrali świetny mecz i odprawili z kwitkiem Legię Warszawa.

Paweł Patyra
Paweł Patyra
PAP/EPA / Andrzej Grygiel

Zielono-czarni od pierwszych minut grali odważnie i pewnie. Niezła postawa nie została ukoronowana bramką, gdyż szwankowała skuteczność. - Brakowało nam kropki nad i. Nie wykorzystaliśmy troszkę sytuacji w tym meczu i nad tym musimy pracować. W końcu przyszło zwycięstwo. Wygraliśmy z mistrzem Polski. Ja cieszę się z tego i gratuluję chłopakom postawy, która była bardzo dobra - przyznaje Andrzej Rybarski.

Górnik Łęczna nie potrafił wykorzystać swojej przewagi, a po przerwie Legia Warszawa złapała wiatr w żagle i coraz mocniej zagrażała gospodarzom. Górnik wytrzymał napór rywala. W 66. minucie łęcznianie nie wykorzystali rzutu karnego, ale niespełna kwadrans później pokonali Arkadiusza Malarza. - Każdy wniósł swoje. Duch zespołu był niesamowity. Życzyłbym sobie, żeby tak było w każdym meczu. Indywidualnie nikogo nie wyróżniam - ocenia trener zielono-czarnych.

Łęczyńska drużyna do 5. kolejki czekała na wygraną, choć prezentowała się przyzwoicie. Teraz Górnik ma powody do dumy, gdyż dobrze wypadł na tle mistrza Polski i pokonał go. - To jest ten kierunek i musimy go utrzymać. Musimy też mieć w sobie duży pokory i ciężko pracować - kończy Rybarski.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": Copacabana uczy tolerancji (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×